Ogień wybuchł w nocy, prawdopodobnie w mieszkaniu na poddaszu trzypiętrowego, poniemieckiego budynku. I to właśnie mieszkańcy poddasza ulegli śmiertelnemu zaczadzeniu albo spalili się. Rozmawiał z nimi reporter RMF Maciej Sas. Posłuchaj:- W oknie byli, krzyczeli o pomoc. Na naszych oczach spalili się żywcem - mówią mieszkańcy. Rozmawiał z nimi reporter RMF Maciej Sas. Posłuchaj: Po dotarciu na miejsce pożaru strażacy musieli ewakuować siedem osób, które znajdowały się na wyższych piętrach budynku i nie mogły wydostać się samodzielnie. Pozostali mieszkańcy, ok. 50 osób, sami uciekli z płonącego budynku. Trzy osoby trafiły do szpitala z objawami lekkiego zaczadzenia. Ogień doszczętnie zniszczył dach i poddasze, spalone są też stropy dwóch górnych kondygnacji. Budynek będzie się nadawał do zamieszkania po gruntownym remoncie. Burmistrz Oleśnicy obiecał rozpoczęcie prac w ciągu dwóch tygodni. Do zakończenia remontu wszyscy potrzebujący zostaną zakwaterowani w hotelu na koszt miasta. Trzem rodzinom władze od razu zaoferowały mieszkania zastępcze; wszyscy mają też zapewnione obiady na stołówce szkolnej i odzież. Nie wiadomo na razie, co było przyczyną pożaru. W godzinach popołudniowych pożar dogaszono.