Do wydarzeń opisanych w akcie oskarżenia miało dochodzić od września 2014 r. do marca 2015 r. Według prokuratury nauczycielka Justyna G. zatrudniona w szkole podstawowej w Szczodrem znęcała się psychicznie i fizycznie nad sześcioletnimi uczniami.Jak wynika z aktu oskarżenia, Justyna G. m.in. kazała trzymać dzieciom ręce w górze, przywiązywała je do krzeseł i zaklejała taśmą usta. Biła je również po rękach linijką oraz szarpała za uszy i ręce. Nauczycielka w trakcie śledztwa nie przyznała się do postawionych zarzutów, a w czwartek przed sądem odmówiła składania wyjaśnień. Dlatego odczytano jej wyjaśnienia składane wcześniej w śledztwie, w których przyznała, że przywiązała dzieci do krzeseł, ale twierdziła, że robiła to delikatnie, by wprowadzić dyscyplinę. W tamtych wyjaśnieniach potwierdziła również, że zaklejała dzieciom usta taśmą i podkreślała, że zrobiła to tylko jeden raz. Oskarżona podtrzymała przed sądem tamte wyjaśnienia i wyraziła żal z powodu swego postępowania. "Mogę powiedzieć jeszcze raz przepraszam tym, którym uczyniłam krzywdę. Przede wszystkim moim wychowankom, ich rodzicom, także dyrekcji szkoły" - powiedziała Justyna G. Sąd na wniosek prokuratury utajnił dalsze postępowanie, motywując to dobrem małoletnich pokrzywdzonych. Obrona wcześniej wnosiła o utajnienie całego procesu. Kobiecie grozi do pięciu lat więzienia. W trakcie postępowania prokuratorskiego wobec nauczycielki zastosowano kilka środków zapobiegawczych - m.in. dozór policji, zakaz kontaktu z poszkodowanymi dziećmi i ich rodzicami, przebywania na terenie szkoły oraz wykonywania zawodu. Obecnie Justyna G. już nie pracuje w szkole i - jak powiedziała przed sądem - utrzymuje się z zasiłku. Sprawa nauczycielki ze szkoły podstawowej w Szczodrem wyszła na jaw, gdy w marcu 2015 r. w mediach pojawiło się, dokonane przez matkę jednego z uczniów, nagranie z lekcji. Matka powiadomiła również kuratorium. Z ujawnionego w mediach nagrania i wypowiedzi rodzica wynikało, że nauczycielka m.in. karała sześcioletnich uczniów zaklejaniem ust taśmą. Rodzic dyktafonem ukrytym w plecaku dziecka dokonał kilkugodzinnego nagrania. Po nagłośnieniu sprawy kuratorium oświaty przeprowadziło kontrolę w szkole, a samorząd gminny prowadzący tę placówkę zawiesił nauczycielkę w obowiązkach. Dyrektor szkoły w zaleceniach pokontrolnych miał zrealizować jedenaście punktów. Dotyczyły one przede wszystkim poprawy nadzoru nad nauczycielami oraz dokładniejszego sposobu prowadzenia dokumentacji pedagogicznej.