Wyrok nie jest prawomocny, obrona zapowiada apelację. Obrońcy do końca podważali poczytalność oskarżonego. Przyjęli bardzo ryzykowną tezę, że oskarżony był poczytalny jeszcze na chwilę przed morderstwem, potem na chwilę poczytalność stracił i odzyskał ją w chwilę po zabójstwie. Sąd, który o opinię pytał aż trzy zespoły biegłych, taką wersję jednak stanowczo odrzucił: Biegli stwierdzają, że w momencie kiedy oskarżony zadaje ciosy siekierą, nożem, jest poczytalny. W chwili popełnienia i powstania u niego, zdaniem sądu, zamiaru zbrodni jest poczytalny. Po zabójstwie w mieszkaniu morderca napisał na ścianie słowa "Jeśli mnie kochasz - przeżyjesz. Wyzwolisz się".