Jak poinformowano we wtorek podczas konferencji prasowej, konkurs na Najlepszą Książkę Roku "Pióro Fredry" towarzyszy Wrocławskim Promocjom od pierwszej edycji i jego głównym celem jest uhonorowanie wydawców książek opublikowanych w mijającym roku. Najważniejszymi kryteriami branymi pod uwagę przez jury są wartości edytorsko-artystyczne oraz literackie i poznawcze zgłoszonych książek. Na tegoroczną edycję konkursu 44 wydawnictwa zgłosiły łącznie ponad sto tytułów. Według Matyldy Dudek, rzeczniczki Promocji w tym roku, po raz pierwszy w historii nagrody wyboru dokona jury w międzynarodowym składzie. Jury przyzna pięć równorzędnych wyróżnień oraz jedno główne, czyli tytuł Książki Roku. Nagrodami będą dyplomy i dzieła sztuki powstałe w pracowni wrocławskiej artystki Agnieszki Leśniak. Natomiast sami księgarze wybiorą najlepszą książkę. - Już po raz siódmy Izba Księgarzy przy Zrzeszeniu Handlu i Usług we Wrocławiu nagrodzi najważniejszą i najbardziej wartościową książkę. Środowisko księgarskie co roku wyróżnia wybrane pozycje oceniając ich wartości merytoryczne, literackie, edukacyjne i edytorskie - mówiła Dudek. Dodała, że nie bez znaczenia dla kapituły jest także opinia czytelników wyrażana w liczbie sprzedanych egzemplarzy. Nagrodę stanowi statuetka "Witryna" autorstwa Agaty Gwizd-Leszczyńskiej, będąca artystyczną wizją otwartego na świat księgarskiego okna. Poza nagrodą główną, kapituła przyzna także dwa wyróżnienia. 27 listopada zaprezentowano 10 nominowanych tytułów do tej nagrody. Są to: "Biała Gorączka" Jacka Hugo-Badera, "Bikini" Janusza L. Wiśniewskiego, "Kaktus w sercu" Barbary Jasnyk, "Kryształowy Anioł" Katarzyny Grocholi, "Pan Maluśkiewicz i wieloryb" Juliana Tuwima, "Prowadź swój pług przez kości umarłych" Olgi Tokarczuk, "Przed świtem" Stephenie Meyer, "Spojenia" Jacka Bieruta, "Taksim" Andrzeja Stasiuka oraz "Wroniec" Jacka Dukaja. Natomiast dyrektor Wrocławskich Promocji Dobrych Książek Anna Morawiecka przyznała, że z roku na rok promocje się rozrastają, przybywa wystawców. Dlatego też - mówiła Morawiecka - najprawdopodobniej przyszłoroczna edycja odbędzie się w Hali Stulecia, bowiem w Muzeum Architektury, gdzie odbywa się w tym roku, "zrobiło się już ciasno". - Obserwuję, że ludzie wracają do czytania. Chyba te komputery, internet i cała elektronika już się trochę znudziła, "przejadła". Znowu słowo pisane nabiera wartości, ludzie znowu czytają chętnie dzieciom - mówiła dyrektorka. Dodała, że targi zmieniają swoją formułę i stają się międzynarodowymi, bowiem już w tym roku przyjadą wystawcy z Ukrainy. Trwają też rozmowy z wydawcami norweskimi, czeskimi, którzy są bardzo zainteresowani wrocławskimi promocjami. Według Beaty Gigiel z Promocji, każda książka zasługuje na miano dobrej książki. - Wszystko zależy od naszych zainteresowań. Dobra książka to taka, która jest również edytorsko dobrze opracowana, czyli treść powinna się wiązać z tym, jak została wydana. To powinien być ładny i treściwy przedmiot. Dlatego też mamy konkurs "Pióro Fredry", czyli dla najpiękniejszej książki roku - mówiła Gigiel.