Jaki był przebieg wydarzeń, dokładnie nie wiadomo. Dlatego sąd musi teraz ustalić krok po kroku, co działo się między nastolatką, a jej wychowawczynią. Na razie udało się ustalić, że dziewczyna odmówiła wykonania polecenia, a potem rzuciła się na opiekunkę. Wiadomo także, że do czasu rozprawy 15-letnia dziewczyna pozostanie w jednym z Młodzieżowych Ośrodków Wychowawczych.