Pogotowie w Jeleniej Górze w sobotę wieczorem dostało zgłoszenie o nieprzytomnym dziecku leżącym na podwórku jednego z bloków. Chłopiec został przewieziony do szpitala, gdzie po kilku godzinach zmarł. Wstępną przyczyną śmierci było zatrucie przez wdychane opary dezodorantu. Jak się dowiedział reporter RMF FM, życiu jego koleżanki nic nie grozi. Śledztwo w tej sprawie prowadzą policja i prokuratura. Mateusz Czmiel