Unijna agencja w najnowszym raporcie zaznacza, że powietrze w Europie staje się coraz czystsze, jednak utrzymujące się zanieczyszczenia, zwłaszcza w miastach, wciąż szkodzą zdrowi ludzi a ponadto powodują straty ekonomiczne. Według danych zgromadzonych przez EEA, brudne powietrze okazało się w 2016 r. zabójcze, powodując 400 tys. przedwczesnych zgonów w krajach Unii Europejskiej. Niemal każdy Europejczyk mieszkający w mieście jest narażony na zanieczyszczenia powietrza, przekraczające bezpieczny poziom dla ludzkiego zdrowia - podkreślono w raporcie. Analizę oparto o dane z ponad 4 tys. stacji monitorowania jakości powietrza w całej Europie. Są to najświeższe, oficjalnie dostępne dane na temat jakości powietrza w krajach UE. "Największe zagrożenie dla zdrowia ludzi" "Zanieczyszczenie powietrza jest obecnie największym zagrożeniem dla ludzkiego zdrowia" - alarmuje Europejska Agencja Środowiska. Alberto Gonzalez Ortiz, główny autor raportu i ekspert EEA w zakresie jakości powietrza, zaznaczył, że choć poziom zanieczyszczeń w europejskich miastach spada, to nie dzieje się to wystarczająco szybko. "Nie osiągnęliśmy jeszcze standardów UE i oczywiście daleko nam do osiągnięcia standardów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO)" - powiedział. Jak wskazano w raporcie, największe szkody wyrządzają trzy główne rodzaje zanieczyszczeń: pył zawieszony (PM), dwutlenek azotu (NO2) oraz ozon (O3). Według analizy agencji, sam pył zawieszony (PM 2,5) spowodował w 2016 r. około 412 tys. przedwczesnych zgonów w 41 krajach europejskich. Około 374 tys. z nich miało miejsce na terenie państw UE. Alarmująca sytuacja niemal w całej Europie Aż 69 proc. stacji monitorowania jakości powietrza w Europie wykazało w 2017 r. utrzymujące się przez długi czas stężenia pyłów zawieszonych, które przekraczały normy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Odnotowano to w stacjach w każdym z badanych krajów, z wyjątkiem: Estonii, Finlandii i Norwegii. Z kolei biorąc pod uwagę normy UE, w 2017 r. stężenia pyłów zawieszonych były zbyt wysokie w siedmiu krajach członkowskich: Bułgarii, Chorwacji, Czechach, Włoszech, Polsce, Rumunii i Słowacji. Natomiast cztery kraje - Bułgaria, Polska, Słowacja i Węgry - nie osiągnęły jeszcze unijnego celu na 2015 r., który dotyczy średniego, trzyletniego narażenia na pył zawieszony. Krótsze życie, gorsze plony, obniżona wydajność W raporcie podkreślono, że zły stan powietrza jest groźny nie tylko dla zdrowia i życia ludzi, ale powoduje też potężne straty ekonomiczne. Zanieczyszczone powietrze oznacza m.in. wyższe koszty leczenia, mniejsze i gorsze plony w leśnictwie i rolnictwie, a także obniżoną wydajność pracy. "Raport Europejskiej Agencji Środowiska jest ważnym przypomnieniem, że zanieczyszczenie powietrza w dalszym ciągu ma nieustanny wpływ na większość regionów Unii Europejskiej i wpływa na życie większości obywateli. To po prostu niedopuszczalne, by ktokolwiek z nas musiał się martwić, czy zwykły proces oddychania jest dla niego bezpieczny, czy nie. Dlatego musimy pracować jeszcze ciężej, aby upewnić się, że nasze unijne standardy jakości powietrza są wszędzie spełniane" - zaapelował Karmenu Vella, komisarz UE ds. środowiska, gospodarki morskiej i rybołówstwa. Winne m.in. transport, elektrownie i przemysł Autorzy raportu wymieniają, że głównymi źródłami zanieczyszczeń powietrza są: transport drogowy, elektrownie, przemysł, rolnictwo i gospodarstwa domowe. EEA podkreśla jednocześnie, że źródła te mają ścisły związek z podstawowymi systemami produkcji i konsumpcji w całej Europie. "Są też głównymi czynnikami napędzającymi emisję gazów cieplarnianych i powodują utratę różnorodności biologicznej" - zaznaczono. Ekspert agencji Alberto Gonzalez Ortiz podkreślił, że jednym z najważniejszych czynników, który może pomóc w zmniejszeniu zanieczyszczenia powietrza miastach, zwłaszcza emisji dwutlenku azotu, jest ograniczenie liczby samochodów. "Kiedy walczymy z zanieczyszczeniami, walczymy jednocześnie ze zmianami klimatu, hałasem i promujemy zdrowe nawyki. To korzystne dla wszystkich" - dodał. mast (reuters)