Susanna zaginęła 22 maja. Nie wróciła z wieczornego spotkania z przyjaciółmi w centrum Wiesbaden. Poszukiwania trwały dwa tygodnie. Jej ciało policja znalazła na trudno dostępnym terenie w dzielnicy Erbenheim, przy torach kolejowych. 14-latka została zgwałcona i zamordowana - poinformowała prokuratura w Wiesbaden. Podejrzanymi są 20-letni uchodźca z Iraku i 35-letni obywatel Turcji - poinformował prokurator Oliver Kuhn z Wiesbaden. Obaj mieszkali w miejscowych ośrodkach dla uchodźców. Turek został aresztowany, ale po Irakijczyku zaginął ślad. Według informacji komendanta policji Zachodniej Hesji Stefana Muellera, kilka dni temu mężczyzna wrócił z rodziną do Iraku. Jak poinformował Mueller, iracka rodzina składająca się z matki, ojca i sześciorga dzieci mieszkała w ośrodku dla uchodźców w Erbenheim. Wszystko wskazuje na to, że rodzina wyjechała z Duesseldorfu do Stambułu, a stamtąd dalej do irackiego Erbilu. Na ich biletach lotniczych widniały inne nazwiska niż na dokumentach pobytowych w Niemczech. Grupa miała przy sobie także tzw. dokumenty laissez-passer, czyli rodzaj paszportu w języku arabskim ze zdjęciami paszportowymi, które zostały wydane przez ambasadę iracką. Z dotychczasowych informacji wynika, że podczas odprawy na lotnisku porównano jedynie zdjęcia, a nie nazwiska. dpa, afp/dom/Redakcja Polska Deutsche Welle