Intensywny wzrost liczby ludności w niestabilnych państwach, w połączeniu z problemami ekologicznymi, może zmusić masy ludzi do ucieczki ze swoich domów. Prognozuje to opublikowany w środę 9 września Ekologiczny Rejestr Zagrożeń (ETR). W większości chodzi o osoby, które będą się przemieszczać w granicach swoich krajów, jednak wpłynie to także na migracje między krajami. Za największe zagrożenie eksperci uważają katastrofy naturalne, takie jak powodzie oraz niedostatek pożywienia i wody. Może to także prowadzić do kolejnych konfliktów zbrojnych, które również będą generować fale uchodźcze. Najbardziej zagrożone obszary Najbardziej zagrożone regiony to w ocenie ekspertów Sahel w Afryce, południe kontynentu oraz Bliski Wschód od Syrii po Pakistan. Na tych obszarach może w połowie stulecia dojść do poważnych kryzysów wskutek intensywnego przyrostu liczby ludności i problemów z ekologią. Nawet jeśli kraje uprzemysłowione nie są bezpośrednio zagrożone kryzysami, to wielki napływ migrantów będzie działał także na Europę i Amerykę Północną. Już kryzys uchodźczy w 2015 roku pokazał, że stosunkowo niewielka liczba migrantów może doprowadzić do politycznych i społecznych napięć w krajach przybycia. Z raportu ONZ dotyczącego uchodźców wynika, że w 2019 roku swoje domy musiało opuścić około 79,5 miliona ludzi, czyli nieco ponad 1 procent ludności świata. (KNA/sier)/Redakcja Polska Deutsche Welle