Według doniesień niemieckich mediów, w ostatnim roku władze ujawniły znaczenie więcej przypadków pracy "na czarno" i nielegalnego zatrudniania w branży budowlanej. Nielegalne zatrudnienie jest często ukrywane pod wyrafinowanym systemem fikcyjnych faktur. Niemiecki Urząd Celny w Bonn opublikował po raz pierwszy dane liczbowe na ten temat. Okazuje się, że w więcej niż jednej na dziesięć spraw dochodzeniowych służby celne znalazły dowody na istnienie sfałszowanych faktur ukrywających wykorzystanie nielegalnych pracowników. Jak podały gazety grupy medialnej Funke, powołując się na dane ministerstwa finansów, liczba postępowań karnych za te przestępstwa wzrosła w 2019 roku do 10 654 spraw. To około 20 procent więcej niż rok wcześniej. Zaostrzyć sankcje Liczba wykroczeń administracyjnych, takich jak niezapłacone minimalne wynagrodzenie za pracę, wzrosła o 3,9 procent do 6 522 postępowań. W 2019 roku kwota odszkodowań wynikająca z tych wykroczeń wyniosła 19,96 mln euro, a z tytułu grzywny 15,5 mln euro. Branżowy związek zawodowy IG BAU domaga się bardziej zdecydowanych działań przeciwko przestępczości w budownictwie. "Należałoby znacznie zaostrzyć sankcje karne" - powiedział gazetom grupy medialnej Funke prezes IG BAU Robert Feiger. Tymczasem odnotowano spadek wysokości szkód spowodowanych uchylaniem się od płacenia podatków i składek na ubezpieczenie społeczne. Z raportu za rok 2019 wynika, że poziom szkód wyniósł 364 mln euro, czyli niecałe pięć procent mniej niż w roku poprzednim. Za zwalczanie pracy nierejestrowanej oraz nielegalnego zatrudnienia odpowiedzialna jest w Niemczech specjalna jednostka służb celnych FKS (Financial Control Undeclared Work). W połowie ubiegłego roku Bundestag i Bundesrat zadecydowały o przyznaniu jej większej liczby pracowników i większych uprawnień. ard/jar Redakcja Polska Deutsche Welle