Dwa miliony ofiar śmiertelnych z powodu pandemii - to brzmi wprawdzie niewyobrażalnie, "ale nie jest niemożliwe", powiedział Michael Ryan, dyrektor do spraw sytuacji alarmowych WHO w Genewie. Bez wspólnych działań, obejmujących wiele krajów, ta liczba stanie się nawet "bardzo prawdopodobna". Jak uzyskać kontrolę nad wirusem? Gwałtowny wzrost liczby zachorowań i ofiar jest jednak nie do uniknięcia, podkreślił Ryan podczas konferencji prasowej. Konieczne jest rygorystyczne przestrzeganie wszelkich środków ostrożności w walce z wirusem SARS-CoV-2, takich jak zasady higieny, noszenie masek, zachowywanie dystansu, przeprowadzanie testów, monitorowanie kontaktów z osobami zakażonymi, czy kwarantanny. - Powstaje pytanie: Czy jesteśmy gotowi na działanie na poziomie globalnym, tak by uzyskać kontrolę nad wirusem, a nie dopuścić do tego, by to wirus miał kontrolę nad naszym losem? Jeśli tego nie zrobimy, jeśli nie rozwiniemy naszej współpracy, to obawiam się, że musimy się nastawić na nadejście takich liczb - i niestety możliwie jeszcze większych - powiedział Ryan. Do największych wyzwań nadal należy stworzenie skutecznej szczepionki. Ryan ma nadzieję, że powstanie ona w ciągu najbliższych 9 miesięcy. Teraz liczba ofiar śmiertelnych w związku z pandemią zbliża się do miliona. Najprawdopodobniej granica ta zostanie przekroczona w przyszłym tygodniu. Rekordy w USA i w Niemczech W Stanach Zjednoczonych zarejestrowano już ponad siedem milionów zakażeń koronawirusem, jak wynika z danych uniwersytetu Johna Hopkinsa. To najwyższa bezwzględna liczba zachorowań, większa niż w jakimkolwiek innym kraju. Po USA są na tej liście Indie (ponad 5,8 mln) i Brazylia (4,7 mln). Na całym świecie odnotowano już 32 mln przypadków, z tego prawie 283 tys. w Niemczech. W piątek (25.06.) odnotowano w tym kraju 2507 nowych zakażeń - jak podał Instytut Roberta Kocha. To największy przyrost dzienny od kwietnia. Stosunkowo łagodnie pandemia przebiegała dotychczas w Afryce. Jednym z powodów mogą być warunki klimatyczne oraz małe zagęszczenie ludności w wielu regionach kontynentu - wyjaśnia biuro WHO w Brazzaville. Niski średni wiek mieszkańców Afryki także odgrywa niemałą rolę. Redakcja Polska Deutsche Welle