Turecki minister spraw zagranicznych Mevlut Cavusoglu ostro skrytykował Unię Europejską za nietrzymanie się ustaleń w sprawie polityki migracyjnej. Chodzi o obiecaną pomoc finansową dla uchodźców w Turcji. Unia Europejska zobowiązała się wypłacić Turcji na rzecz uchodźców w sumie sześć miliardów euro. Do końca 2016 r. rząd Turcji miał otrzymać pierwsze trzy mld, kolejne trzy miały wpłynąć do końca 2018 r. - Teraz mamy 2020 r. i jeszcze nie otrzymaliśmy pełnej kwoty z pierwszych obiecanych trzech mld - powiedział Cavusoglu. - My się trzymamy ustaleń i przyjmujemy uchodźców. A Unia Europejska? - dodał. Wobec rosnącej liczby uchodźców na greckich wyspach wypowiedź ministra spraw zagranicznych Turcji rodzi niepokój. Obok zaniedbań finansowych Turcja zarzuca UE również brak rozszerzenia unii celnej i wstrzymanie rozmów odnośnie przystąpienia Turcji do Unii Europejskiej: - Już tylko z tych powodów powinniśmy otworzyć granicę - powiedział Mevlut Cavusoglu. W piątek (24 stycznia) Angela Merkel złoży oficjalną wizytę w Turcji. W Stambule przyjmie ją prezydent Recep Tayyip Erdogan. Głównym tematem spotkania ma być polityka uchodźcza, a także konflikty w Syrii i Libanie. W 2016 r. UE zawarła z Turcją porozumienie, na mocy którego wszyscy uchodźcy, którzy od 20 marca 2016 r. nielegalnie przebywali na wyspach Morza Egejskiego, mogli być ponownie odesłani do Turcji. Natomiast UE zobowiązała się, że za każdego przyjętego przez Turcję Syryjczyka przyjmie w granice Wspólnoty innego uchodźcę, a ponadto przekaże Turcji sześć mld euro na politykę uchodźczą. Obiecywała także szybsze zniesienie obowiązku wizowego dla obywateli Turcji. Jesienią ubiegłego roku Unia Europejska poinformowała, że z obiecanych sześciu mld euro przydzielono już 5,8 mld, z czego wypłacone zostały 2,6 mld euro. (afp\horb) /Redakcja polska Deutsche Welle