Szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas (SPD) spotyka się na Litwie z ministrami spraw zagranicznych krajów bałtyckich. Chodzi nie tylko o przyszłość Europy, ale przede wszystkim o oddziały NATO na Litwie, Łotwie i Estonii. Państwa te czują się coraz bardziej zagrożone ze strony Rosji. "Kraje bałtyckie są ważnym partnerem o podobnych zapatrywaniach. Ich proeuropejskiego głosu potrzebujemy bardziej niż kiedykolwiek do tej pory, jeśli chcemy zreformować w przyszłości UE" - oświadczył niemiecki MSZ przed wizytą ministra Maasa. To pierwsza wizyta nowego szefa dyplomacji Niemiec w krajach bałtyckich. Dzień wcześniej (10.05.2018) Heiko Maas spotkał się w Moskwie z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem. Ostry kurs wobec Rosji Już na początku swojej kadencji Heiko Maas zapowiedział zaostrzenie kursu wobec Moskwy w stosunku do swego poprzednika Sigmara Gabriela. Rosyjski "Kommiersant" pisze, że było to spotkanie w "chłodnej atmosferze", podkreślając, że Maas nie rozmawiał z prezydentem Putinem. Szefom dyplomacji Rosji i Niemiec udało się jednak wstępnie porozumieć w kwestii Ukrainy i Iranu. Jak oświadczył rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert, obaj politycy podkreślili, że Niemcy i Rosja po zerwaniu umowy przez USA będą zabiegać o utrzymanie porozumienia nuklearnego z Iranem. Obawa przed Rosją Spotkanie ma miejsce w nadbałtyckim kurorcie Połąga, niedaleko Kaliningradu, gdzie stacjonowane są rosyjskie systemy reakietowe Iskander o zasięgu 500 km. Od czasu rosyjskiej aneksji Krymu Litwa, Łotwa i Estonia z niepokojem obserwują rosyjską demonstrację siły. Nawet wspólnie nie miałyby żadnych szans przeciwstawić się potężnemu sąsiadowi. Razem liczą zaledwie 6 mln mieszkańców. Wsparcie Sojuszu W odpowiedzi na napięcia w relacjach z Rosją NATO podjęło w lipcu 2016 r. decyzję o rozmieszczeniu w każdym z krajów bałtyckich i w Polsce po ok. tysiąc żołnierzy. Było to największe rozmieszczenie wojsk na wschód od czasu zakończenia zimnej wojny. Od lutego 2017 roku około 450 niemieckich żołnierzy stacjonuje w litewskiej Rukli, oddalonej o ok. 100 km od granicy z Rosją. Na lipcowym szczycie NATO w Brukseli Tallin, Ryga i Wilno chcą zabiegać o dodatkowe wsparcie Sojuszu Północnoatlantyckiego. dpa/dom / redakcja polska Deutsche Welle