"Pani von der Leyen jest dobrą kandydatką, znam ją osobiście. Traktowała Węgry z szacunkiem, była wobec nas zawsze fair. Współpracowało nam się dobrze w dziedzinie obrony i wojskowości. Wszystkich 13 posłów Fideszu w Parlamencie Europejskim zagłosuje na nią" - powiedział Peter Szijjarto w wywiadzie dla weekendowego wydania "Sueddeutsche Zeitung". Szef węgierskiej dyplomacji zarzucił Europejskiej Partii Ludowej (EPL) "odchylenie" na lewo. "EPL zbyt długo pozostawała w koalicji z socjaldemokratami" - zaznaczył. Europejscy chadecy przesunęli się w kierunku liberalnym i lewicowym, co nam się nie podoba - dodał. EPL powinna raczej współpracować z "patriotycznymi" partiami w UE. Jak podkreślił, decyzja, czy Fidesz pozostanie członkiem EPL, zależy wyłącznie od tej partii. Niesłuszna krytyka Na pytanie, czy radykalna polityka antyimigracyjna jest do pogodzenia z chrześcijańskimi wartościami, których orędownikiem mienią się Węgrzy, minister odpowiedział - "Nie chcemy importować problemów do Europy, lecz oferować pomoc na miejscu, gdzie te problemy występują". Jego zdaniem, zagraniczni politycy i media krytykują niesłusznie politykę migracyjną Budapesztu. Jak podkreślił, Węgry przeznaczyły 34 mln euro na pomoc dla chrześcijańskich gmin na Bliskim Wschodzie. Szijjarto potwierdził, że kobiety, które urodziły co najmniej czworo dzieci, będą do końca życia zwolnione z podatku dochodowego. "Jesteśmy społeczeństwem tradycyjnym, zorientowanym na rodziny. Dzieci są dla nas najważniejsze" - powiedział minister spraw zagranicznych Węgier. "SZ" przeprowadziła wywiad z Szijjarto podczas jego wizyty w Bawarii. "Gdy Węgier odwiedza Bawarię, to nie jest to tylko wizyta u strategicznego sojusznika, lecz także u prawdziwego przyjaciela. Ta przyjaźń ma głębokie korzenie w naszej wspólnej historii" - podkreślił szef MSZ Węgier. Przed wyborami do Parlamentu Europejskiego premier Węgier Viktor Orban i partia rządowa Fidesz ostro atakowali europejskich chadeków, w tym także szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera. Spowodowało to zawieszenie Fideszu w prawach członka EPL. Redakcja Polska "Deutsche Welle"