"Konflikt o praworządność z narodowo-konserwatywnymi krajami Unii Europejskiej Polską i Węgrami znów się zaostrzył" - pisze brukselski korespondent "Sueddeutsche Zeitung" Daniel Broessler. "Podczas gdy Polska we wtorek jako pierwszy kraj UE musiała stawić czoła oficjalnemu wysłuchaniu w Radzie ds. Ogólnych, komisja sprawiedliwości Parlamentu Europejskiego opowiedziała się za wdrożeniem także przeciwko Węgrom postępowania na podstawie art. 7 unijnych traktatów" - wyjaśnia dziennikarz. " W sprawach dotyczących praworządności nie można stosować politycznej taryfy ulgowej" - cytuje "SZ" niemieckiego wiceministra spraw zagranicznych Michaela Rotha. Rozmowy z Warszawą Broessler zwraca uwagę na prowadzone w minionych miesiącach rozmowy Komisji Europejskiej z władzami w Warszawie, których celem było rozwiązanie konfliktu. Rozmowy nie doprowadziły jednak do likwidacji zagrożenia "poważnego naruszenia praworządności" z powodu naruszenia niezawisłości wymiaru sprawiedliwości. Broessler tłumaczy, że następnym krokiem może być przyłączenie się Rady do stanowiska KE w sprawie Polski, co wymaga jednak większości czterech piątych, czyli zgody 22 z 28 krajów. Sojusz Niemiec i Francji Zdaniem Rotha, w Radzie panuje "wysoki stopień zwartości", a UE zdecydowana jest wysłać "jednoznaczny sygnał". "SZ" podkreśla, że w tej sprawie Niemcy i Francja "demonstrują wspólne stanowisko". Berlin i Paryż ustaliły, że francuska minister do spraw europejskich Nathalie Loiseau wystąpi w imieniu obu krajów. Niemcy i Francja podkreślają, że w postawie Polski nie widać żadnych konkretnych zmian - czytamy w "SZ". Obie stolice są zaniepokojone tym, że sytuacja ta ma niekorzystny wpływ na całą UE, szczególnie na współpracę w kwestiach dotyczących sądownictwa i spraw wewnętrznych oraz rynku wewnętrznego Unii. Zdaniem Broesslera, Unia znajduje się pod presją czasu, ponieważ 3 lipca wchodzi w życie przepis dotyczący obniżenia wieku emerytalnego dla sędziów Sądu Najwyższego. "SZ" pisze, że spotkanie wiceprzewodniczącego KE Franza Timmermansa z premierem Mateuszem Morawieckim w Warszawie nie przyniosło żadnych rezultatów. Węgry zagrożone "Polska nie musi obawiać się utraty prawa głosu, ponieważ premier Węgier Victor Orban zapowiedział weto swego kraju. Węgrom grozi jednak teraz też postępowanie na podstawie art. 7 traktatów" - informuje "SZ". "Bronimy praw węgierskich obywateli i europejskich wartości w UE" - powiedziała, cytowana przez "SZ", holenderska eurodeputowana partii Zieloni Judith Sargentini. Komisja sprawiedliwości PE opowiedziała się za wdrożeniem postępowania przeciwko Węgrom.