W magazynach Brandenburgii leżą już ogrodzenia o łącznej długości 150 km, o dalsze mają się postarać powiaty - potwierdziła w czwartek minister ds. ochrony konsumenta Ursula Nonnemacher (Zieloni). Decyzja o ich zainstalowaniu ma zapaść najpóźniej na początku przyszłego tygodnia. Materiału na ogrodzenia jest "wystarczająco" - zaznaczyła minister. W piątek 13 grudnia dla omówienia dalszych kroków spotkali się eksperci z landów graniczących z Polską: Brandenburgii, Saksonii i Meklemburgii-Pomorza Przedniego oraz przedstawiciele polskich samorządów. Ogrodzenia byłyby ustawione nad brzegami Odry i Nysy. Ponieważ są mobilne, można je szybko ustawić i równie szybko zdemontować. Ich koszt szacuje się na około 200 tys. euro. W niemieckich landach sąsiadujących z Polską nie wykryto dotąd przypadków afrykańskiego pomoru świń (ASF). Obawy przed pojawieniem się wirusa wzrosły po stwierdzeniu przypadków zarazy w Lubuskiem. W listopadzie wykryto tam wirus ASF u kilku dzików. Dla zapobieżenia przeniesieniu się wirusa do Niemiec, władze Brandenburgii zarządziły już zintensyfikowanie polowań na dziki i pobieranie próbek z każdego, znalezionego martwego dzika. W wykryciu padliny pomagają drony i kamery termowizyjne zainstalowane wzdłuż granicy - do 15 km w głąb Niemiec. Dla ludzi wirus ASF nie jest groźny. (dpa / stas) Redakcja Polska "Deutsche Welle"