W niekonwencjonalny sposób 700 francuskich naukowców zwraca uwagę światowej społeczności na grożącą katastrofę klimatyczną. We wspólnym apelu opublikowanym na tytułowej stronie dziennika "Libération" wzywają rządy wszystkich krajów do niezwłocznego działania dla powstrzymania globalnego ocieplenia. Do 2030 r. można podołać wyzwaniom, jakie stawiają zmiany klimatyczne tylko pod warunkiem, że nastąpią "natychmiastowe zmiany w ramach ambitnych i jasno wyznaczonych celów". Podpisanie porozumienia to za mało Zmiany klimatu są w pełnym toku i coraz bardziej odczuwalne, choćby przez rosnące średnie temperatury, topniejące lodowce, pak lodowy i lądolody, podnoszenie się poziomów mórz i oceanów, zniszczenie ekosystemów i zakwaszanie oceanów. "Samo mówienie nie wystarcza, jak pokazują najnowsze dane o emisji gazów cieplarnianych" - krytykują eksperci, wśród nich ekolodzy, ale też fizycy i ekonomiści. Całkowita wartość spalania paliw kopalnianych takich jak węgiel, ropa naftowa i gaz, wzrosła w Europie w 2017 r. w porównaniu z rokiem poprzednim o 1,8 proc., w tym o 3,2 proc. we Francji. Naukowcy skarżą się, że walka z globalnym ociepleniem postępuje o wiele za wolno. Wskazują na paryskie porozumienie klimatyczne z grudnia 2015 i przyjęty w jego ramach globalny plan działania - rządy zobowiązały się do zatrzymania globalnego ocieplenia na poziomie "dużo poniżej 2°C" w porównaniu z poziomem sprzed epoki przemysłowej. Ale tak ogromnego projektu nie realizuje się samym podpisaniem umowy, ostrzegają eksperci. "Cel najwyższej rangi" Autorzy apelu zwracają jednocześnie uwagę, że "wiele rozwiązań mogących przeciwdziałać zmianom klimatycznych stoi już do dyspozycji". Wśród nich wymieniają: korzystanie z bezwęglowych źródeł energii, lepszą izolację budynków, inną formę mobilności czy rolnictwo ekologiczne. Naukowcy podkreślają, że walka z globalnym ociepleniem jest "politycznym celem najwyższej rangi". "Rise For Climate" W stolicy Tajlandii Bangkoku kończy się w niedzielę ostatnie, międzynarodowe spotkanie przez grudniowym szczytem COP24 w Katowicach. W sobotę w Tajlandii i 82 innych krajach odbyły się demonstracje i protesty w ramach światowej akcji "Rise for Climate". Ich uczestnicy domagali się bardziej zdecydowanych działań na rzecz ochrony klimatu. Różne imprezy odbyły się także w Berlinie. Sojusz organizacji ekologicznych wezwał rząd do podjęcia ostrzejszych kroków przeciwko wykorzystywaniu i spalania paliw kopalnych. Motto protestów: "Nasza Ziemia płonie: działajcie nareszcie!". Redakcja Polska Deutsche Welle