"SPD nie może się zachowywać jak kapryśne dziecko" - stwierdził minister sprawiedliwości Heiko Maas (SPD). Także sekretarz generalny SPD, Hubertus Heil, powiedział w nocy, po ośmiogodzinnym posiedzeniu kierownictwa SPD, że razem dokonano oceny argumentów prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera i stwierdził, że "SPD nie odrzuci takich rozmów". Heil powiedział, że SPD chce odczekać, aż Steinmeier w przyszłym tygodniu spotka się z przewodniczącymi klubów parlamentarnych partii zasiadających w Bundestagu i na inne procedury, które zaproponuje prezydent Niemiec. "Nikt Schulzowi nie proponował dymisji" Kilkugodzinna debata w Willy-Brandt-Haus, berlińskiej siedzibie socjaldemokratów, w której wziął udział były przewodniczący SPD i szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel oraz kilku premierów krajów związkowych rządzonych przez socjaldemokratów, była - jak mówi Heil - rzeczowa i konstruktywna. "Przywództwo SPD jest blisko związane ze sobą" - podkreślił. Przed posiedzeniem zarządu SPD Hubertus Heil i Heiko Maas odrzucili spekulacje wokół przewodniczącego partii Martina Schulza. Kandydat na kanclerza socjaldemokratów, który po uzyskaniu przez nich w wyborach najgorszego wyniku w swojej powojennej historii, wielokrotnie wykluczył wielką koalicję z CDU/CSU, znalazł się pod dużą presją. "Nikt nie sugerował Martinowi Schulzowi ustąpienia, nikt nie proponował kontrkandydata na kongres partii, a Martin Schulz też nie zaproponował dymisji" - powiedział Maas w programie informacyjnym kanału publicznego telewizji ZDF. Nie można zarzucić SPD partyjnych gierek - podkreślał Maas. Chadecy i SPD otrzymali razem w wyborach ok. 14 punktów procentowych mniej - zauważył. "Nie można ciągle rządzić w takiej konstelacji, gdyż na skutek tego wzmocniłyby się siły na obrzeżach sceny politycznej, jak widzimy na przykładzie AfD (Alternatywa dla Niemiec)" - powiedział Maas. . Także premier Dolnej Saksonii Stephan Weil bronił Schulza. Cieszy się on "nadal bardzo dużą popularnością wśród członków SPD" - powiedział Weil niemieckim dziennikom z grupy medialnej Redaktionsnetzwerk. "Często się tego nie dostrzega w berlińskiej klice polityków i dziennikarzy" - zauważył socjaldemokrata. Zadecydują delegaci na konwencie SPD Jeszcze w poniedziałek, kilka godzin po zakończeniu negocjacji ws. koalicji jamajskiej CDU, CSU, FDP i Zielonych kierownictwo SPD potwierdziło, że nie zamierza podejmować rozmów ws. wielkiej koalicji tzw. Groko (Große Koalition) i raczej preferuje przyspieszone wybory. Sprzeciwiło się temu wielu posłów, którzy nie chcą powtórzenia wyborów, w których mogliby stracić dopiero co zdobyte miejsca w parlamencie. Teraz przede wszystkim Schulz musi przygotować partię na możliwe zboczenie z obranego kursu i przekonać do tego bazę partyjną - mówiono. Za dwa tygodnie w Berlinie odbędzie się trzydniowy konwent SPD. Najpóźniej wtedy socjaldemokraci powinni przedłożyć rodzaj mapy drogowej, w której przedstawią, jak mają przebiegać "niewiążące" rozmowy na temat utworzenia rządu koalicyjnego prowadzone dla dobra kraju. Włączenie członków partii w ten proces decyzyjny jest absolutnie niezbędne - podkreślił Heiko Maas. Teraz od gremiów SPD zależy, czy partia zechce "skorygować swoje dotychczasowe stanowisko, czy zechce prowadzić rozmowy - powiedział Maas. Poza opcją wielkiej koalicji, SPD będzie też dyskutować nad możliwością tolerowania rządu mniejszościowego bloku partii chadeckich CDU/CSU pod przywództwem Angeli Merkel. Ostatnio wypowiedział się na ten temat wiceprzewodniczący SPD Ralf Stegner, który zalicza się do lewego skrzydła partii. Jednocześnie ostrzegł on SPD przed rezygnacją ze swego dotychczasowego stanowiska ws. nieprzystępowania do wielkiej koalicji. Zmiana decyzji powziętej w tej sprawie przez partyjne gremia nie jest możliwa bez udziału członków partii, powiedział Stegner "Passauer Neue Presse". Wcale nie widzi on w SPD ochoty na Groko. W opinii Stegnera, decyzja o wyborze opozycyjnych ławek była słuszna i spotkała się z "nadzwyczaj szeroką aprobatą" w partii. SPD nie życzy sobie ani nowych wyborów, ani wielkiej koalicji - podkreślił. W piątek Martin Schulz ogłosił, że chce, żeby członkowie SPD zagłosowali ws. koalicji z CDU/CSU. Kongres Juso w Saarbrücken: "Usłysz sygnały!" W trakcie debaty na temat utworzenia rządu, rozpoczął się w piątek w Saarbrücken krajowy kongres młodzieżówki SPD - Juso. W pierwszym dniu trzydniowego spotkania ma przyjechać wieczorem przewodniczący SPD Martin Schulz. Po ustąpieniu przewodniczącej Johanny Uekermann, młodzieżówka SPD chce też wybrać swojego lidera. Do wyborów ma stanąć dotychczasowy wiceprzewodniczący Kevin Kühnert (28 lat). Młodzi socjaldemokraci domagali się w debatach podczas kampanii wyborczej odnowy SPD. Wskazywali na to, że partii brakuje "wyraźnego profilu" oraz na zatrważające wyniki wyborcze SPD i spadek liczby członków partii. Partia znajduje się "w stanie budzącym obawy" - napisał zarząd Juso w przedstawionych wnioskach programowym. Opatrzono je tytułem: "Usłysz sygnały". Młodzi socjaldemokraci podkreślają, że "dojrzał czas do przedstawienia nowego projektu społecznego". Barbara Cöllen / polska redakcja Deutsche Welle