Ekologiczna organizacja World Wildlife Fund (WWF) podaje w swojej najnowszej analizie, że w minionych dziesięcioleciach poważnie spadła populacja zwierząt żyjących dziko w lasach i puszczach. Od roku 1970 zmniejszyła się o ponad połowę. Wymierają przede wszystkim płazy takie jak żaby, ale także ssaki, jak małpy czy dzikie słonie. Głównym powodem wymierania zwierząt jest karczowanie lasów i przeznaczanie pozyskanej powierzchni do upraw rolnych. - Zmniejszanie się populacji zwierząt w lasach całego świata jest przerażające. To jednoznaczny sygnał alarmowy - podkreśla Christoph Heinrich z zarządu organizacji. Dla pracy badawczej przeanalizowano dane o 268 gatunkach kręgowców i 455 populacjach zwierząt. W latach 1970 do 2014 455 badanych populacji zwierząt zmniejszyło się przeciętnie o 53 proc. Ważne funkcje lasów i zwierząt - Wzywamy międzynarodową społeczność, by ogłosiła alarm dla lasów. Poza tym należałoby zawrzeć szeroko zakrojone porozumienie na rzecz walki z utratą różnorodność biologicznej i ociepleniem klimatu, na rzecz zrównoważonej gospodarki. Jeżeli chce się dokonać zwrotu w światowych stratach różnorodności i zapobiec kryzysowi klimatycznemu, musimy chronić lasy i żyjące tam gatunki - powiedziała Susanne Winter z WWF. Stan lasów i klimat są ze ściśle powiązane, ponieważ lasy są ogromnym rezerwuarem węgla, a zwierzęta m.in. rozsiewając nasiona drzew, przejmują tam ważne funkcje - tłumaczyła. W analizie podaje się także przykłady, że możliwa jest regeneracja populacji zwierząt, co zaobserwowano np. w Afryce Centralnej i Wschodniej na przykładzie goryli, których populacja znów się zwiększa. Analiza WWF powstała przy współpracy działającego w ramach ONZ centrum monitoringu ochrony przyrody UNEP-WCMC i Towarzystwa Zoologicznego w Londynie.