Trzy tygodnie po głosowaniu w Bundestagu prezydent Niemiec daje zielone światło dla małżeństw osób tej samej płci. Frank-Walter Steinmeier podpisał ustawę, która zrównuje związki osób homoseksualnych ze związkami heteroseksualnymi. Teraz może ona wejść w życie. Niemiecki prezydent najwyraźniej nie wziął pod uwagę głosów płynących ze strony niektórych przedstawicieli partii chadeckich CDU/CSU, którzy domagali się skierowania ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. Ich zdaniem wprowadzenie ustawy wymaga dokonania zmian w niemieckiej konstytucji. Takiego zdania była też część prawników. Po podpisaniu ustawy przez prezydenta zostanie ona, jeszcze w lipcu, opublikowana w niemieckim federalnym dzienniku ustaw. Zacznie obowiązywać w październiku. Wtedy też pierwsze pary homoseksualne będą mogły oficjalnie zawierać związki małżeńskie i uzyskają prawo do adopcji dzieci. Dotychczas pary homoseksualne w Niemczech mogły rejestrować związki partnerskie, które są zbliżone w kształcie prawnym do małżeństw. Największą różnicę stanowiła jednak sprawa adopcji. Ustawa wprowadzająca "małżeństwo dla wszystkich" została przyjęta przez Bundestag pod koniec czerwca. Została wówczas przeforsowana przez socjaldemokrację (SPD) przy wsparciu partii opozycyjnych - Zielonych i Lewicy. Za ustawą było też 75 posłów chadecji. Kanclerz Angela Merkel pozwoliła posłom swojej partii głosować zgodnie z własnym sumieniem. Sama Merkel opowiedziała się przeciw zmianie przepisów. - Dla mnie małżeństwo w rozumieniu ustawy zasadniczej jest relacją kobiety i mężczyzny, dlatego nie zgodziłam się dzisiaj z projektem tej ustawy - mówiła. Wyraziła przy tym nadzieję, że decyzja Bundestagu wniesie "trochę spokoju" i wzmocni "więzi społeczne". Małżeństwa osób tej samej płci są legalne w większości "starych" państw-członkowskich Unii Europejskiej z wyjątkiem Austrii, Grecji i Włoch. DW/ARD/Wojciech Szymański/Redakcja Polska Deutsche Welle