Premier Hiszpanii Pedro Sanchez jest zgodny z kanclerz Angelą Merkel co do tego, że kryzys azylowy kraje UE mogą rozwiązać tylko poprzez wspólne działanie. - Potrzebujemy wspólnej europejskiej odpowiedzi na migracje - mówił Sanchez podczas wspólnej konferencji prasowej z Angelą Merkel w Berlinie. Jego zdaniem konieczna jest współpraca państw członkowskich UE z krajami pochodzenia migrantów oraz krajami tranzytowymi. Pokrywa się to z wizją szefowej niemieckiego rządu. Sanchez z Merkel apelowali o "wspólną europejską odpowiedź". Na rozpoczynającym się w czwartek (28 czerwca) unijnym szczycie Niemcy mogą liczyć na wsparcie Hiszpanii. Dwustronne porozumienia azylowe Angela Merkel nie liczy na to, że podczas szczytu zostanie wypracowany kompletny pakiet ogólnoeuropejskich rozwiązań. Wprowadzanie w życie wielu regulacji azylowych, w tym dotyczących ich rozmieszczania na terenie całej Unii, nadal jest kwestią otwartą. - Potrzeba będzie jeszcze trochę czasu - mówiła kanclerz, opowiadając się za tym, by poszczególne kraje UE mogły zawierać w imieniu całej Unii porozumienia dwustronne z krajami pochodzenia uciekinierów. Nie działać na własną rękę W sporze z siostrzaną partią w Bawarii, czyli CSU, kanclerz Merkel stara się pokazać, że ogólnoeuropejskie porozumienie jest możliwe. Jest przeciwna działaniu Niemiec na własną rękę, bez uzgodnień z innymi krajami. Minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer (CSU) postawił Angeli Merkel (CDU) ultimatum, że jeśli do końca czerwca nie uda jej się doprowadzić do europejskiego kompromisu azylowego, to od 1 lipca na jego polecenie Niemcy zaczną odprawiać na swoich granicach tych migrantów, którzy zostali już zarejestrowani w innym kraju UE. W związku z tym sporem pojawiały się spekulacje na temat odwołania Seehofera, rozpadu unii CDU i CSU. Od wariantu ostatecznego, czyli rozpadu koalicji rządzącej odżegnuje się sam Seehofer. Wszystkie te problemy to temat wtorkowego (26 czerwca) spotkania koalicjantów z CDU, CSU i SPD w Berlinie. Ostry spór azylowy Spór wewnątrz chadecji skrytykowała przewodnicząca SPD Andrea Nahles, apelując o zniesienie "autoblokady", która jej zdaniem wstrzymuje pracę rządu. Trudną sytuację Angeli Merkel wykorzystuje opozycja. Wiceszef FDP Wolfgang Kubicki wróży koniec koalicji. - Werbalna eskalacja zaszła już zbyt daleko - mówił polityk liberałów we wtorek w Kilonii. Jego zdaniem, jeśli kanclerz Merkel nie osiągnie na szczycie porozumienia, które będzie odpowiadało Seehoferowi, to ten zacznie oddalać migrantów z niemieckich granic, a wtedy Merkel może go zdymisjonować. To zdaniem Kubickiego będzie koniec rządu, a w konsekwencji konieczne będzie przeprowadzenie kolejnych wyborów. Kanclerz pod ostrzałem Kanclerz nie może liczyć także na wsparcie Zielonych. W razie rozpadu koalicji Zieloni - wedle deklaracji wiceszefowej klubu poselskiego tej partii w Bundestagu Katrin Goering-Eckhardt - nie byliby gotowi do wejścia do rządu w miejsce CSU. Nie poparliby też kanclerz, gdyby w Bundestagu doszło do głosowania nad wotum zaufania. Do przeprowadzenia wotum zaufania wzywają Lewica i AfD. Spór azylowy w łonie rządu ostro skrytykował prezydent Frank-Walter Steinmeier podczas debaty "Głosy demokracji" w Berlinie, apelując o znalezienie wspólnego rozwiązania konfliktu. Redakcja Polska Deutsche Welle