Nowe dyrektywy unijne przewidują m.in. kary za podróże za granicę w celu przyłączenia się do grupy terrorystycznej, a następnie powrót do UE z zamiarem przeprowadzenia ataku terrorystycznego oraz kary za publiczne zachęcanie do terroryzmu, gloryfikację terroryzmu, finansowanie terroryzmu lub grup terrorystycznych. Uchwalone w czwartek przepisy kraje członkowskie UE muszą jeszcze wdrożyć do prawa krajowego. Mają na to 18 miesięcy od publikacji przepisów w Dzienniku Urzędowym UE. Julian King, komisarz ds. bezpieczeństwa wskazał na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego na "konieczność obowiązywania we wszystkich państwach członkowskich UE minimalnych zasad i stosowania ich w praktyce". Terroryzm w rozumieniu Unii Europejskiej Uchwalone przez PE przepisy określają na nowo, co Unia Europejska rozumie pod pojęciem terroryzmu. Nie znajduje to powszechnej akceptacji. Na przykład w opinii niemieckiej eurodeputowanej Cornelii Ernst (Lewica), karanie za gloryfikację terroryzmu, może stanowić zagrożenie swobody wyrażania opinii. Sprawozdawczyni PE Monika Hohnmeier (CSU) z frakcji Europejskich Partii Ludowych nawiązując do tej opinii powiedziała: "Jeśli ktoś mówi, że terroryści są cool, to jest to niemądra wypowiedź (...) i nic więcej". Ścigani i karani mają być profesjonalni propagandyści, którzy "celowo gloryfikują" terroryzm na swoich portalach w celu zwabienia młodych ludzi. Dpa /Barbara Cöllen/ Redakcja Polska Deutsche Welle