Jake Sullivan, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA Joe Bidena, spotkał się z Janem Heckerem, doradcą ds. polityki zagranicznej kanclerz Angeli Merkel - podała Rada Bezpieczeństwa Narodowego w Waszyngtonie. Rozmowa dotyczyła m.in. obaw USA o następstwa budowy gazociągu na Ukrainę i bezpieczeństwo energetyczne w Europie. Inne tematy obejmowały zbliżający się szczyt G7 i państw NATO, walkę z pandemią koronawirusa oraz bezpieczeństwo cybernetyczne. W maju rząd USA celowo powstrzymał się od nałożenia sankcji na operatora gazociągu. W raporcie Departamentu Stanu dla Kongresu USA stwierdzono, że rezygnacja z sankcji wobec spółki Nord Stream 2 AG w Zug (Szwajcaria), jej niemieckiego dyrektora generalnego Matthiasa Warniga i czterech innych pracowników leży w "interesie narodowym". Jako powód podano, że takie sankcje "wpłynęłyby negatywnie na stosunki USA z Niemcami, UE oraz innymi sojusznikami i partnerami europejskimi". Sekretarz stanu USA Anthony Blinken potwierdził, że Stany Zjednoczone pozostają kategoryczne przeciwne wobec Nord Stream 2. Rząd Angeli Merkel odetchnął z ulgą na wieść o rezygnacji z sankcji przez Stany Zjednoczone. Po decyzji rządu Bidena oczekiwano ustępstw strony niemieckiej w sporze, który od lat obciąża stosunki USA-Niemcy. Ekolodzy: Wycofać pozwolenie Nowy rozdział w sprawie Nord Stream 2 otwiera kolejny wniosek niemieckiej organizacji ekologicznej DUH (Deutsche Umwelthilfe). Organizacja złożyła wniosek o wycofanie pozwolenia na budowę i eksploatację gazociągu. DUH powołuje się na ochronę klimatu i niedawny wyrok Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. Według ekologów trybunał stworzył "nowe fakty" poprzez swój konstytucyjny wymóg ochrony klimatu - czytamy w komunikacie DUH. Ponadto istotne ustalenia dotyczące wpływu na klimat i zakresu emisji metanu przez przemysł wydobywczy gazu ziemnego były znane dopiero po wydaniu pozwolenia na budowę Nord Stream 2 w 2018 roku. DUH domaga się cofnięcia zgody przez Federalny Urząd Żeglugi i Hydrografii (BSH) na budowę gazociągu. Dodatkowo DUH zawnioskowała o "nadrobienie zaniechanej oceny ochrony klimatu i zawieszenie na ten okres budowy rurociągu". Jak podkreśla organizacja, prawo administracyjne wymaga cofnięcia pozwolenia, "jeżeli w późniejszym czasie okaże się, na podstawie nowych okoliczności, że pozwolenie nie powinno było zostać wydane i narażony jest interes publiczny". Nord Stream 2 prawie gotowy Dwunitkowy gazociąg z Rosji przez Morze Bałtyckie do Niemiec o długości około 1200 kilometrów jest prawie ukończony. Po rozpoczęciu działalności ma transportować rocznie 55 mld metrów sześciennych gazu ziemnego z Rosji do Niemiec - z pominięciem Ukrainy. Stany Zjednoczone obawiają się, że gazociąg zbytnio uzależni Europę od rosyjskiego gazu. Kraje Europy Środkowej i Wschodniej - Polska i kraje bałtyckie - również odrzucają projekt. Zwolennicy Nord Stream 2 przekonują z kolei, że Amerykanie szukają tylko lepszych możliwości sprzedaży płynnego gazu LNG w Europie. DPA/dom, Redakcja Polska Deutsche Welle