"Świetnie zintegrowana, patriotka, do tego ze szczyptą multikulti - dzięki temu wizerunkowi Miriam Shaded stała się w Polsce gwiazdą mediów. Za swoje powierzchowne tezy fetowana jest nie tylko przez prawicę" - tak na wstępie szefową warszawskiej Fundacji Estera charakteryzuje dziennik, kojarzony ze środowiskiem berlińskiej skrajnej lewicy. "Die Tageszeitung" cytuje ją słowami: "Islam jest systemem totalitarnym, który propaguje zabójstwa - gwałty i inne naruszanie praw człowieka. Czas, by powiedzieć koniec, dość tego!", które miała wypowiedzieć w czasie niedawnej demonstracji z udziałem przedstawicieli ruchu Pegidy w Warszawie.Niemiecki dziennik informuje swoich czytelników, że Miriam Shaded jest córką Polki i syryjskiego pastora ewangelickiego i jako głęboko wierząca chrześcijanka sprowadziła do Polski 300 chrześcijańskich rodzin z Syrii. W tym celu założyła fundację Estera."Die Tageszeitung" przypomina jej słowa z wywiadu dla skrajnie prawicowej niemieckiej gazety "Junge Freiheit", w którym Shaded miała powiedzieć, że "chrześcijaństwo opiera się na miłości, a islam na nienawiści". "Czytałam Koran, rozumiem mentalność tych ludzi. Koran jest bardziej niebezpieczny niż »Mein Kampf«" - tymi słowami autor artykułu cytuje bohaterkę portretu. Dodaje on, że celem 29-letniej Shaded jest "wprowadzenie islamofobii na salony". Niemiecki dziennik zauważa także, że Janusz Korwin-Mikke zaproponował jej kandydowanie do wyborów do Sejmu z listy swojej partii. "Identyfikuję się z antyislamskim nastawieniem tej partii" - zapewnia Shaded na łamach "Die Tageszeitung".opr. Bartosz Dudek-Redakcja Polska Deutsche WelleTekst ten jest omówieniem artykułu z prasy niemieckiej i nie odzwierciedla poglądów redaktorów Redakcji Polskiej DW.