Ponowny lockdown dla wszystkich spowodowałby cztery razy większe straty finansowe niż wykluczenie osób nieszczepionych - wynika z analizy Instytutu Badań Gospodarczych im. Leibniza (RWI), o której pisze dziennik "Handelsblatt". Zgodnie z tymi obliczeniami, kolejne ograniczenia pandemiczne kosztowałyby (w zależności od ich rodzaju) od 6,5 do 52 mld euro wartości dodanej. Ograniczenia dotknęłyby w pierwszym rzędzie firmy świadczące usługi, w których nie sposób uniknąć kontaktu z innymi ludźmi, czyli restauracje, turystykę, kulturę i sztukę. Naukowcy z RWI obliczyli, jak duże byłyby szkody wynikające z różnych częściowych lockdownów w tym obszarze, gdyby zostały one wprowadzone w czwartym kwartale 2021 roku i obowiązywały jeszcze przez cały pierwszy kwartał 2022 roku. Całkowity lockdown albo obostrzenia Zgodnie z tym szkody w przypadku lockdownu dotyczącego wszystkich mieszkańców Niemiec, wyniosłyby 52 mld euro. Produkt krajowy brutto (PKB) zmniejszyłby się w 2022 roku o 0,6 punktu procentowego. Wartością porównawczą jest scenariusz bez lockdownu, w którym firmy zyskują dzięki ponadprzeciętnemu popytowi, ponieważ mieszkańcy nadrabiają zaległości w koncertach czy podróżach. Jeśli odmówić dostępu do niektórych miejsc tylko osobom nieszczepionym (pozwalając wejść ozdrowieńcom i osobom zaszczepionym), wartość dodana byłaby niższa o 13 mld euro. Przy założeniu jednak, że obecne tempo szczepień pozostanie utrzymane, a siła nabywcza osób zaszczepionych i nieszczepionych jest taka sama, PKB byłby niższy o 0,15 punktu procentowego. Obostrzenia? Dostęp, ale z testem Jest jeszcze trzeci wariant, zakładający, że osoby nieszczepione mają dostęp do pewnych usług na podstawie negatywnego wyniku testu. Wtedy efekt ekonomiczny zależy przede wszystkim od ceny tych testów. Jeżeli połowa niezaszczepionych mogłaby na podstawie testu nadal korzystać z usług wymagających kontaktu z innymi osobami, wartość dodana byłaby o 6,5 mld euro niższa, a spadek PKB wyniósłby 0,075 punktu procentowego. Redakcja Polska Deutsche Welle