Minimalne stawki godzinowe obowiązują w Niemczech od stycznia 2015 r. Pierwotnie wynosiły one 8,50 euro, a dwa lata później - 8,84 euro na godzinę. Do kolejnej podwyżki dojdzie w dwóch etapach. Od 1 stycznia 2019 roku stawki wzrosną do 9,19 euro, a rok później do 9,35 euro - tak proponuje komisja ds. płacy minimalnej złożona z przedstawicieli związków zawodowych, pracodawców i naukowców. Gremium to bierze pod uwagę przede wszystkim rozwój płac w grupach posiadających umowy zbiorowe. Teraz rząd federalny musi zatwierdzić rozporządzeniem przyszłą wysokość płacy minimalnej. Z tym nie powinno być problemu. W przeszłości rząd w Berlinie przyjmował zalecenia komisji. Powyżej 12 euro Nie wszyscy są zadowoleni z nowych stawek. Związki zawodowe i organizacje parytetowe domagały się "solidnej podwyżki". - Firmy muszą w końcu włączyć pracowników w rozwój gospodarczy - powiedziała Verena Bentele, prezes związku socjalnego VdK. Dodała, że przy ustalaniu poziomu minimalnego wynagrodzenia musi być pewne, że pełnoetatowi pracownicy mogą się ze swojej pracy utrzymać i zapewnić sobie odpowiednie zabezpieczenie emerytalne. - Potrzebujemy płacy minimalnej powyżej 12 euro, aby skutecznie walczyć z ubóstwem - apelowała Bentele. Z kolei bliski pracodawcom Instytut niemieckiej Gospodarki (IW) ostrzegał przed większym wzrostem niż 9,19 euro. Możliwe wyjątki Ustawowa płaca minimalna obowiązuje dla wszystkich pełnoletnich pracowników, z wyjątkiem długoletnich bezrobotnych w ciągu pierwszych sześciu miesięcy od podjęcia pracy, młodzieży uczącej się zawodu, osób na obowiązkowych praktykach lub praktykach krótszych niż trzy miesiące. W niektórych branżach obowiązują też wyższe stawki minimalne. W ubiegłym roku płaca minimalna dotyczyła prawie 1,4 mln pracowników w Niemczech. Było to o 400 tys. mniej niż w roku 2016 - podał Federalny Urząd Statystyczny. Połowa wszystkich miejsc pracy z minimalnym wynagrodzeniem to tzw. minijobs (czyli miejsca pracy o wynagrodzeniu nieprzekraczającym 150 euro miesięcznie), 400 tys. miejsc to zatrudnienie w niepełnym wymiarze godzin i tylko 200 tys. to pełne etaty.