Rząd nadał bieg ustawie o obowiązkowych szczepieniach przeciwko odrze. Od marca 2020 roku dzieci w przedszkolach, uczniowie oraz niektórzy dorośli będą musieli posiadać zaświadczenia o tym, że zostali zaszczepieni. W przeciwnym razie grozić będzie kara grzywny, a nieszczepione dzieci nie będą mogły na przykład liczyć na miejsce w przedszkolu. W uzasadnieniu projektu "ustawy o ochronie przed odrą" powstałej z inicjatywy ministra zdrowia Jensa Spahna (CDU) jest mowa o ponad 400 przypadkach zachorowań w pierwszych miesiącach 2019 roku, co powoduje "poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego". Wyjątki od reguły Obowiązkowi szczepień mają podlegać dzieci w przedszkolach i szkołach oraz pracownicy tych placówek, personel placówek medycznych oraz personel i mieszkańcy ośrodków dla azylantów i uchodźców, a także uczestnicy obozów wypoczynkowych. Informacje o szczepieniu bądź też o odporności na odrę będą zawarte w zaświadczeniach lekarskich. Wyjątek stanowią osoby, które mogą przedłożyć zaświadczenie o szkodliwości takich szczepień dla ich zdrowia. Ustawa nie będzie obejmować osób urodzonych przed 1970 rokiem, gdyż z dużym prawdopodobieństwem chorowały one na odrę. Prewencja dla wszystkich Strzykawka ze szczepionką znajdzie się w przyszłości w gabinecie każdego lekarza, z wyjątkiem stomatologów. Kto sprzeciwi się ustawie o szczepieniach, musi liczyć się z grzywną do 2500 euro. Za kontrolę szczepień odpowiadać będą lokalne Urzędy Zdrowia. Przedszkola, szkoły i inne instytucje będą im musiały zgłaszać nazwiska osób odmawiających szczepień. Obowiązek szczepień ma, zdaniem ministerstwa zdrowia, zagwarantować bezpieczeństwo całego społeczeństwa. Kryterium jest tu odporność na chorobę u 95 procent mieszkańców kraju. Tej poprzeczki Niemcy dotychczas nie osiągnęły. Z danych Instytutu Roberta Kocha wynika, że w 2017 roku tylko 93 procent dzieci rozpoczynających naukę w szkole było wystarczająco chronionych przeciw odrze, czyli miało za sobą dwa rekomendowane szczepienia. Kontrowersje wokół obowiązkowych szczepień Pracom nad ustawą towarzyszyła burzliwa debata o zasadności obowiązku szczepień. Podczas gdy Izba Lekarska wspierała postulat ministra Spahna, Niemiecka Rada Etyki mocno się temu sprzeciwiała w obawie przed stosowaniem przymusu we wprowadzaniu nowego prawa w życie. Zdaniem członków Rady, wykluczanie nieszczepionych dzieci z przedszkola czy szkoły to pogwałcenie prawa o obowiązku nauki, zaś kara grzywny może godzić w podstawowe poczucie sprawiedliwości. Nad projektem ustawy będzie jeszcze głosował Bundestag. (dpa/sier) Redakcja Polska "Deutsche Welle"