Pożar dostrzeżono krótko po północy. Nieznani sprawcy prawdopodobnie umyślnie wybrali miejsce podłożenia ognia: płyta wiórowa zastępuje obecnie szklaną taflę okna po wschodniej stronie placu Friedricha Eberta. Jak podaje stołeczny dziennik "B.Z.", płytę oblano łatwopalną cieczą i podpalono. Policji udało się zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia i szybko ugasić pożar, zanim przyjechała straż pożarna. Jak podał rzecznik straży, akcja, do której początkowo wezwano 50 ratowników, zakończyła się po 30 minutach. Nikt nie został ranny. Ponieważ budynek Reichstagu jest objęty specjalną ochroną, początkowo wezwano więcej strażaków niż było to ostatecznie konieczne - wyjaśnił rzecznik straży pożarnej. Nieznanym sprawcom udało się zbiec. Nie ustalono jeszcze, czy próbę podpalenia zarejestrowały kamery monitoringu. Poszukiwanie sprawców trwa. (DPA/ma/Redakcja Polska Deutsche Welle)