Za trzy lata na niemieckich uczelniach pojawi się co najmniej 40 tys. studentów, którzy przybyli do RFN jako uchodźcy. Możliwe, że będzie ich nawet dwa razy więcej, jeżeli uda się pokonać takie przeszkody jak brak znajomości języka, problemy zdrowotne czy bariery finansowe. Do takiego wniosku doszli autorzy "Raportu o Szkolnictwie Wyższym 2020", opublikowanego w poniedziałek przez Zrzeszenie Fundacji Niemieckiej Gospodarki i firmę doradczą McKinsey. Motywacja wielu uchodźców w pierwszych miesiącach po przybyciu do Niemiec jest szczególnie wysoka - napisali autorzy raportu, zaznaczając, że dla wyższych uczelni stanowią oni prawdziwą szansę. Jak podkreśla się w raporcie, ten potencjał musi być lepiej wykorzystany. Zdaniem badaczy tego zagadnienia, przede wszystkim okres od przyjazdu do Niemiec do chwili podjęcia studiów jest zbyt długi. Należy go skrócić przez specjalne kursy językowe i fachowe poradnictwo przygotowujące do studiów. Niezwykle istotne jest odpowiednie zaklasyfikowanie uchodźców w systemie kształcenia poprzez stwierdzenie ich kompetencji i odpowiednio wczesną preorientację akademicką i zawodową. Małgorzata Matzke (dpa) Redakcja Polska Deutsche Welle