Skazywana już w przeszłości za negowanie Holokaustu Ursula Haverbeck, znowu ma trafić za kratki. Zaledwie kilka tygodni po wyjściu z więzienia niemiecki sąd skazał ją na kolejną karę pozbawienia wolności. Sąd w Berlinie uznał w piątek (04 grudnia), że 92-letnia Haverbeck ponownie dopuściła się podżegania mas. Chodzi o wywiad opublikowany w internecie w marcu 2018 roku, w którym zaprzeczała Holokaustowi. Kobieta przekonywała przed sądem, że jej słowa zostały wyrwane z kontekstu. Zaledwie kilka tygodni wcześniej Haverbeck wyszła z więzienia, gdzie odsiadywała karę dwóch i pół roku więzienia za to samo przestępstwo. Negacjonistka, recydywistka Niemieckie sądy od lat zajmują się Ursulą Haverbeck i jej wypowiedziami, w których neguje fakty dotyczące zagłady Żydów podczas II wojny światowej. Przekonuje ona, że że masowe mordowanie ludzi w komorach gazowych nie mogło mieć miejsca, a były niemiecki obóz Auschwitz-Birkenau nie był obozem zagłady, tylko zwykłym obozem pracy. Po raz pierwszy Haverbeck została skazana w 2004 roku na karę grzywny. W następnych latach skazywano ją kilkakrotnie, także na kary bezwzględnego więzienia. W 2018 roku przegrała sprawę przed Federalnym Trybunałem Konstytucyjnym, który odrzucił skargę konstytucyjną na fakt umieszczenia jej w więzieniu. Ursula Haverbeck przez wiele lat prowadziła, wraz z nieżyjącym już mężem, placówkę Collegium Humanum, zbliżoną do założonej w 1963 roku organizacji pod tą samą nazwą, która propagowała otwarcie ideologię nazistowską i została zakazana w 1980 roku. Haverbeck wielokrotnie oświadczała publicznie, że Holocaust jest wymysłem żydowskiej propagandy i "największym i najtrwalszym kłamstwem w dziejach". Kobieta jest bardzo popularna w kręgach prawicowych ekstremistów, którzy podziwiają jej nieugiętość i upór. (dpa,epd,dw/szym) Redakcja Polska Deutsche Welle