Ministrowie spraw wewnętrznych w RFN doszli do porozumienia, jak można udaremnić wyjazd potencjalnych terrorystów z Niemiec do Syrii lub Iraku. W miejsce posiadanego dowodu osobistego mają być im wydawane zastępcze dokumenty, jakimi nie można posługiwać się jako dokumentami podróży. Tego typu dokumenty otrzymują np. obywatele RFN, którzy zgubili za granicą dowód osobisty, wyjaśnił szef Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Thomas de Maizière (CDU) po nadzwyczajnej konferencji szefów resortów wewnętrznych krajów związkowych i federacji w piątek (17.10) w Berlinie. Nie będzie specjalnych oznakowań Do tej pory osobie podejrzanej o terroryzm czy gotowość do wyjazdu na Bliski Wschód, by przyłączyć się do Państwa Islamskiego, można było odebrać paszport. Przepisy są w tym względzie wystarczające i nie trzeba ich zmienić, zaznaczył minister de Maizière. Niemożliwe jest to jednak w przypadku dowodu osobistego, bo obywatele RFN mają obowiązek posiadania dowodu, by móc się wylegitymować. Pierwotny pomysł, by dowody osobiste rzekomych terrorystów specjalnie oznakowywać i w ten sposób uniemożliwiać im wyjazd, zarzucono. Trudno byłoby nanosić takie oznakowania na dowody osobiste w formie plastikowej karty, a poza tym nikt za granicą oznakowań tych by nie rozumiał, zaznaczył szef berlińskiego MSW. Prewencja i represje Na konferencji ministrowie uchwalili także dalsze forsowanie rozszerzenia systemu informacyjnego na obszarze Schengen, tak, by można byłoby tam zgłaszać unieważnienie dokumentów poszczególnych osób. Funkcjonariusze policji muszą mieć pewne podstawy do działania przy stwierdzaniu tożsamości osób. Przewodniczący konferencji ministrów spraw wewnętrznych, szef resortu wewnętrznego Nadrenii Północnej-Westfalii Ralf Jaeger (SPD) podkreślił, że federacja i kraje związkowe stawiają w zwalczaniu islamistycznego terroru na podwójną strategię, prewencji i represji. Już uruchomione projekty prewencyjne mają być "rozwijane i lepiej wyposażone finansowo", zapisano w dokumencie konferencji. Minister Jaeger podkreślił, że szefowie resortów wewnętrznych traktują islamizm jako poważny problem polityki bezpieczeństwa także w Niemczech. epd / Małgorzata Matzke Polska Redakcja Deutsche Welle