Podczas konferencji prasowej w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach pod Oświęcimiem minister Heiko Maas pytany był przez polskich dziennikarzy, czy Berlin rozumie polskie obawy wobec gazociągu Nord Stream 2 podkreślił, że stanowisko Niemiec pozostaje niezmienne. Berlin nie postrzega tej inwestycji jako “wpędzenia Europy w jakąkolwiek zależność w dziedzinie polityki energetycznej". Rozwiewał także obawy co do tego, że przesyłanie rosyjskiego gazu z pominięciem Ukrainy narazi ten kraj na szantaż energetyczny ze strony Rosji. Nord Stream 2 nadal dzieli - Nie podzielamy stanowiska Niemiec - mówił szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz. Zaznaczył, że Nord Stream to “kolejny instrument dostarczania Rosji środków finansowych, które Rosja wykorzysta na modernizację swojej armii, na zbrojenia, by w efekcie zagrażać bezpieczeństwu Europy i świata". Przypomniał, że w tej kwestii podobnie krytyczne zdanie ma administracja USA. Odpowiedzialność bez końca Klasztor franciszkanów, który prowadzi Centrum św. Maksymiliana w Harmężach, jest związany z historią obozu Auschwitz, gdyż pracowali tu byli więźniowie. Dlatego Centrum zostało zaproponowane przez polskie MSZ na miejsce spotkania ministrów. Przedtem Heiko Maas odwiedził teren tego byłego niemieckiego obozu. Zwiedził fragmenty wystawy w oświęcimskim muzeum oraz część terenu byłego obozu w Brzezince. Zapalił znicz pod pomnikem ofiar w pobliżu rampy w Brzezince, na którą w latach 40-tych przybywały transporty więźniów. - Widziałem dziecięce buty zabierane w drodze do komory gazowej. Widziałem tony włosów należących ludzi wysyłanych do gazu. Trudno wyrazić to słowami. - mówił szef niemieckiej dyplomacji. Podkreślił, że to miejsce przypominające niemieckie zbrodnie. - To miejsce przypomina zwłaszcza nam Niemcom, co zgotowaliśmy milionom ludzi. Nasza odpowiedzialność nie ma końca - podkreślił Maas. Zapobiec przyszłym tragediom W zwiedzaniu terenu byłego obozu towarzyszył ministrowi były więzień Auschwitz, publicysta Marian Turski. - Rzadko oprowadzam tu ministrów. Uważam, że minister powinien przyjść tu sam, w poczuciu odpowiedzialności za zbrodnie dokonane przez jego przodków. Jeśli robię to dla ministra Maasa, to tylko dlatego, że gdy spotkałem go jeszcze zanim został ministrem, powiedział mi, że zdecydował się wejść do polityki po tym, jak dowiedział się o zbrodniach w Auschwitz - powiedział Turski w rozmowie z DW w Oświęcimiu. Podczas spotkania z młodymi ludźmi w Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży minister wyznał, że przebywając w tym miejscu, staje wobec “własnych wątpliwości co do Boga" i mierzy się z własną “wiarą w człowieka". - Tu trzeba podjąć decyzję, czy człowiek traci wiarę w człowieka czy wzbudzi w sobie siłę, by działać w celu zapobieżenia takim tragediom. Apel do młodzieży Maas mówił o “głośno brzmiącym" współcześnie rasizmie i antysemityzmie, które występują jego zdaniem nie tylko w Niemczech, lecz w całej Europie. Wspomniał o powolaniu Pełnomocnika ds. Zwalczania Antysemityzmu przez obecny niemiecki rząd. Szef dyplomacji nawoływał do aktywnego przecistawiania się rasizmowi i populizmowi w mediach spolecznościowych. - Rasiści i populiści są o wiele lepiej zorganizowani w mediach społecznościowych niż ich przeciwnicy. I to już jest wystarczający argument za tym, by zabierać głos - mówił Maas, zaznaczając, że prowadzenie dyskusji w sieci może być żmudne, ale nie należy dawać za wygraną. W przeciwnym razie rasiści i populiści opanują “przestrzeń publiczną", jaką również są media społecznościowe. W dyskusji w Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży brali udział uczniowie Zespołu Szkół Technicznych i Handlowych w Bielsku-Białej, uczniowie szkół zawodowych Volkswagena, którzy odbywają jako wolontariusze czasowo pracują przy konserwacji obiektów muzealnych oraz przybyli z ministrem do Polski słuchacze Akademii Dyplomatycznej niemieckiego MSZ. Ożywienie współpracy Heiko Maas był w Polsce po raz drugi. Z pierwszą wizytą przybył krótko po objęciu urzędu w marcu 2018 roku. Ministrowie zapowiedzieli wznowienie wspólnych posiedzień rządów Polski i Niemiec, które do 2015 odbywały się regularnie. Kolejne ma odbyć się jesienią w Warszawie. Redakcja Polska Deutsche Welle