"Niemcy we wzmożonym stopniu będą wspierały państwa grupy G5 Sahelu w walce z dżihadystami" - zapewniła kanclerz Angela Merkel po spotkaniu z przywódcami państw G5 w stolicy Burkina Faso Wagadugu. Był to pierwszy przystanek trzydniowej podróży kanclerz po Afryce Zachodniej. Do grupy G5 Sahelu należą, obok Burkina Faso, Mali, Niger, Czad i Mauretania. "Jeżeli miałby tu zwyciężyć chaos, czemu chcemy zapobiec, odbije się to także na innych dziedzinach" - ostrzegła Merkel. Prezydent Burkina Faso Roch Marc Kaboré domaga się zwłaszcza znalezienia rozwiązania dla Libii, bo panująca tam wojna domowa wywiera wpływ także na całą Afrykę Zachodnią. "Problem ten koniecznie musi zostać rozwiązany, inaczej nie posuniemy się ani o krok do przodu" - tłumaczył Kaboré. Angela Merkel podziela to zdanie. "Za bezpieczeństwo w krajach Afryki Zachodniej są odpowiedzialne nie tylko państwa G5 Sahelu, ale cała Europa" - napisał na Twitterze rzecznik rządu Steffen Seibert. Merkel, odwołując się do różnicy zdań między Francją i Włochami, podkreśliła, że Unia Europejska musi przyjąć nareszcie jednolite stanowisko. Zakończenie konfliktu w Libii jest sprawą "najwyższej wagi". Miliony na bezpieczeństwo i rozwój Już po bilateralnej rozmowie z Kaboré Merkel zapowiedziała przeznaczoną dla Burkina Faso pomoc finansową Niemiec w wysokości ponad 20 mln euro. Według informacji rządu w Berlinie, w Nigrze kanclerz ma zapewnić wsparcie finansowe rzędu ponad 35 mln euro. Pieniądze te mają być przeznaczone na wyposażenie i szkolenie sił bezpieczeństwa oraz projekty w ramach pomocy dla krajów rozwijających się. Merkel chce również, by w państwach grupy G5 Sahelu bardziej niż dotychczas angażowały się też prywatne, niemieckie przedsiębiorstwa. "Dla ożywienia koniunktury Afryka potrzebuje samowystarczalnej gospodarki" - argumentowała kanclerz. W czwartek Merkel odwiedzi niemieckich żołnierzy w bazie Camp Castor na wschodzie Mali. Bundeswehra bierze tam udział w oenzetowskiej misji MINUSMA, której celem jest stabilizacja kraju. Ostatnim etapem trwającej do piątku podróży kanclerz po Afryce Zachodniej będzie Niger, gdzie spotka się z prezydentem kraju Mahamadou Issoufou. Merkel przebywała już z oficjalną wizytą w Nigrze w październiku 2016 r. Niger krytykuje Niemcy i UE Krótko przed wizytą Merkel w Nigrze szef MSW tego kraju Mohamed Bazoum skrytykował Europę, która jego zdaniem nie jest gotowa do wystarczających inwestycji w Afryce. "Jeżeli weźmie się pod uwagę, jaką rolę odegraliśmy w zredukowaniu napływu uchodźców do Europy, pod względem materialnym na tym nie skorzystaliśmy" - powiedział Bazoum w "Die Welt". Jego kraj "przeżył tu małe rozczarowanie". Zgodnie ze statystykami UE, blisko 90 proc. imigrantów z Afryki Zachodniej przedostaje się w kierunku Libii i UE przez Niger. Unia Europejska wspiera ten kraj dziesiątkami milionów euro w jego walce z nielegalną migracją. W przeliczeniu na mieszkańca Niger jest też obecnie największym beneficjentem pomocy rozwojowej. Republika Nigru jest także członkiem połączonych sił grupy państw G5, których naczelnym zadaniem jest zwalczanie grup terrorystycznych działających w regionie Sahelu. (AFP, DPA, KNA / stas) Redakcja Polska "Deutsche Welle"