"Tranzyt przez Ukrainę jest dwa i pół razy droższy od tranzytu innymi trasami" - powiedział minister energetyki Alexander Nowak w rozmowie z rosyjskim portalem internetowym gazeta.ru. Jego wypowiedź przytacza w czwartek niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Gazeta zastrzega, że Nowak nie zapowiedział przerwania tranzytu przez Ukrainę. Rosyjski minister skrytykował jednak Kijów za wywieranie presji na Rosję, by nadal przysyłała gaz do Europy Zachodniej za pośrednictwem ukraińskich gazociągów. "To szantaż" - miał powiedzieć szef resortu energetyki. Moskwa: tranzyt przez Ukrainę zbyt drogi Jego zdaniem negocjatorom ukraińskim trudno będzie znaleźć przekonujące argumenty ekonomiczne przemawiające za kontynuowaniem tranzytu przez Ukrainę. Ukraiński system gazociągów jest przestarzały, co powoduje duże straty podczas transportu tego surowca. Jak zaznacza "FAZ", obecnie Ukraina dostaje rocznie ok. 2 mld dolarów w formie opłat za tranzyt rosyjskiego gazu. Rosja i Ukraina prowadzą rozmowy o przedłużeniu umowy o tranzycie rosyjskiego gazy przez Ukrainę. Pośrednikiem w tych negocjacjach jest Komisja Europejska. Aktualna umowa obowiązuje do początku 2020 roku. Do tego czasu ma być gotowy gazociąg Nord Stream 2, którym rosyjski gaz, omijając Ukrainę i Polskę będzie płynął bezpośrednio do Niemiec. Niemcy popierają budowę Nord Stream 2 Z opublikowanego w środę sondażu instytutu YouGov wynika, że większość Niemców popiera budowę Gazociągu Bałtyckiego. 56 proc. uczestników ankiety opowiedziało się za kontynuacją budowy tej magistrali. Rezygnacji Niemiec z projektu domaga się 16 proc. ankietowanych. 27 proc. nie zajęło stanowiska. Wiceszef rządzącej w Niemczech CDU Armin Laschet powiedział na początku tygodnia dziennikarzom ze Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej, za od początku popierał projekt budowy Nord Stream 2 i jest nadal zwolennikiem tej inwestycji. Jego zdaniem gazociąg jest projektem o charakterze biznesowym i przyczyni się do liberalizacji rynku gazowego. Zaznaczył, że od lat 70. Związek Sowiecki, a potem Rosja były solidnym dostawcą ropy i gazu do RFN. Kanclerz Angela Merkel przyznała po raz pierwszy w ubiegłym roku, że Nord Strem 2 ma także implikacje polityczne. Warunkiem realizacji projektu ma być jej zdaniem zobowiązanie Rosji do dalszego przesyłania części gazu przez Ukrainę. Redakcja Polska "Deutsche Welle"