Nawiązując do niedawnej wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, który tłumaczył zmiany w polskim sądownictwie koniecznością oczyszczenia go z resztek komunistycznego systemu, komentator "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ) ocenia, że słowa te wprowadzają w błąd. Jego zdaniem po reformach przeprowadzonych przez Prawo i Sprawiedliwość wymiar sprawiedliwości w Polsce stanie się bliższy czasom PRL niż standardom demokratycznego państwa prawa. Komentator gazety Reinhard Veser ocenia, że jeśli prezydent Andrzej Duda podpisze ustawy o Sądzie Najwyższym i KRS, rząd uzyska wpływ na wszystkie instytucje wymiaru sprawiedliwości. "W dzisiejszej polskiej rzeczywistości, w której wiele ważnych decyzji de facto nie zapada w państwowych instytucjach tylko w centrali PiS-u oznacza to, że sądownictwo stanie się narzędziem w rękach partii rządzącej, która stara się zostać główną, dominującą partią państwa". Autor tekstu dodaje, że już od momentu przeprowadzenia zmian w Trybunale Konstytucyjnym nie ma w zasadzie wątpliwości co do tego, że w Polsce mamy do czynienia z "jasnym i poważnym zagrożeniem dla praworządności", co jest warunkiem do uruchomienia procedury przewidzianej w artykule 7 traktatu o UE. "Po dwóch latach bezowocnego dialogu z polskim rządem, Komisja Europejska nie ma praktycznie innego wyjścia niż sięgnąć po ten środek i zachować twarz" - pisze Veser. Komentator dodaje, że decyzja Brukseli nie uratuje polskiego państwa prawa, a premier Mateusz Morawiecki, który zdaje się nie przejmować grożącym Polsce postępowaniem, rzeczywiście nie musi obawiać się bezpośrednich konsekwencji. "Tak długo, jak w Budapeszcie rządzi Viktor Orban, jego weto nie pozwoli na odebranie Polsce prawa głosu w Brukseli" - czytamy. Dlatego, jak zaznacza Veser, pojawiają się pomysły, aby kwestie praworządności powiązać z wypłatą środków z unijnych funduszy strukturalnych. "To byłoby dla Polski bardzo bolesne. Zarazem brzmi to też przekonująco: publiczne pieniądze powinny płynąć tylko tam, gdzie jest pewność, że w razie konieczności, niezależne sądownictwo będzie w stanie sprawdzić, czy są uczciwie wydawane". Zdaniem komentatora FAZ takie rozwiązanie będzie jednak politycznie trudne do przeprowadzenia, a poza tym, w ostateczności mogłoby zaszkodzić samej Unii Europejskiej. Veser ostrzega, że wobec tendencji Warszawy do samoizolacji w Unii istnieje ryzyko, iż uzasadnione interesy Polski w UE nie będą w stanie się przebić. Jego zdaniem, jeżeli zaostrzy się to poprzez odebranie pieniędzy, może powstać sytuacja, w której nawet przyjazny Unii polski rząd musiałby prowadzić politykę przeciwko Brukseli. "Pusta gadanina PiS-u o rzekomym gorszym traktowaniu Polski w UE mogłaby się stać samospełniającym się proroctwem. Jest prawdopodobne, że wśród Polaków posłuch znalazłyby prędzej hasła eurosceptyków niż tłumaczenie, że Warszawa sama jest sobie winna". Komentator gazety zauważa w konkluzji artykułu, że poparcie Polaków dla Unii Europejskiej wciąż jest bardzo wysokie. "Nie można nie doceniać, że także to wyznacza PiS-owi granice. Unia nie powinna przykładać ręki do podkopywania swojej własnej legitymacji" - czytamy w FAZ. oprac. Wojciech SzymańskiRedakcja polska Deutsche Welle