Internetowe wydanie "Die Welt" donosi, że na facebookowym koncie kanclerz Merkel dzieją się ostatnio dość dziwne rzeczy. "Dziękujemy pani Ribbentrop", "Dziękujemy za wspieranie wojny", "Dziękujemy pani Putler" - tysiące takich komentarzy pojawia się na jej koncie. Ich adresaci mają zazwyczaj brzmiące słowiańsko nazwiska, wiele nazwisk pisanych jest cyrylicą. Pod jednym wpisem potrafi pojawić się nawet 45 tys. komentarzy, których kasowanie przerasta siły redakcji online, jaką ma do dyspozycji kanclerz. Dlatego redakcja napisała od siebie: "Ta strona jest obecnie celem ataków spamowych, zalewających wszystkie wpisy potokiem komentarzy. Bardzo nam przykro, że przez to inne komentarze, odnoszące się do poszczególnych wpisów, toną w masie spamów". Niemożliwy konstruktywny dialog Autorami spamów zdają się być Ukraińcy, którzy po części winą za ekspansywną politykę Putina obarczają Niemcy. Zmasowane ataki słowne ujawniają, co ich autorzy myślą o prezydencie Putinie, pisząc "Heil Putler". Nazistowskie konotacje wyraźne są także w graficznej formie wpisów: litery układają się w swastykę. Redakcja online kanclerz Niemiec zaznacza na stronie : "Liczymy w dalszym ciągu na rzeczowy i konstruktywny dialog i mamy nadzieję, że już wkrótce będziemy mogli do niego powrócić". Ubliżanie Angeli Merkel przez określenie jej "panią Ribbentrop" jest nawiązaniem do osoby ministra spraw zagranicznych Trzeciej Rzeszy Joachima von Ribbentropa, który w sierpniu 1939 r., w długich pertraktacjach przygotowywał pakt Ribbentrop-Mołotow. Zgodnie z tajnym protokołem, będącym załącznikiem do oficjalnego dokumentu, ustalono m.in. podział pokonanej Polski pomiędzy hitlerowskie Niemcy i ZSRR. Małgorzata Matzke/ Redakcja Polska Deutsche Welle