"DW": Niemiecka policja nadzorowała wesele dwóch klanów libańskich
Funkcjonariusze policji skontrolowali w niedzielny wieczór samochody i setki gości bawiących się na weselu dwóch mafijnych klanów libańskich. "Zero tolerancji" to nowa polityka policji w Nadrenii Północnej-Westfalii.
Służby policyjne przeprowadziły w niedzielny wieczór w Muelheim an der Ruhr zakrojoną na wielką skalę kontrolę dwóch klanów libańskich, które przybyły na uroczystości weselne. Przeszukane zostały setki gości oraz 160 pojazdów - poinformowała policja z Essen. Wśród gości znajdowały się "liczne osoby, które są odnotowane w rejestrach policyjnych".
"Tego typu klany nie są nieszkodliwe" - podkreśliła rzeczniczka policji.
"Nierzadko dochodzi nagle na weselach do strzelaniny. Musimy chronić zarówno ludność jak i gości" - dodała. Kontrole policyjne przeprowadzone zostały w ramach w prowadzonej w Nadrenii Północnej-Westfalii strategii "zero tolerancji".
Patrole policyjne ustawiły się przy wjeździe na ulicę, przy której odbywały się uroczystości weselne. Trzy osoby zostały zatrzymane. U jednej znaleziono narkotyki, u innej broń, u trzeciej wątpliwości wzbudziły dokumenty. Jednego z gości dotyczył też aktualny nakaz aresztowania. Wg. policyjnych danych - liczni członkowie obu klanów z Libanu otrzymali już przynajmniej raz wyroki skazujące. Rodziny te należą do najważniejszych arabskich klanów mafijnych, posiadających kontakty w całych Niemczech, w tym także do środowiska Rockersów.
Rządzące w Nadrenii Północnej-Westfalii partie CDU i FDP zapowiedziały w umowie koalicyjnej z 2017 r. wprowadzenie tzw. "polityki zero tolerancji". Chodzi tu również o drobne przestępstwa.
"Musimy pozostać konsekwentni" - powiedział wiosną dziennikowi "Frankfurter Algemeine Zeitung" landowy minister spraw wewnętrznych Herbert Reul (CDU). Jego zdaniem - policja musi zadbać o to, by przestrzegano tych reguł. "Kto tego nie robi, musi liczyć się z odpowiednimi sankcjami" - ostrzegał wtedy polityk CDU.
(dpa/jar)
Redakcja Polska "Deutsche Welle"