30 lat po upadku muru berlińskiego premier Turyngii Bodo Ramelow wystąpił z żądaniem wprowadzenia nowego hymnu niemieckiego. Jak powiedział w wywiadzie dla dziennika "Rheinische Post": "Śpiewam trzecią zwrotkę naszego hymnu narodowego, ale nie potrafię wyzbyć się wspomnień o marszach nazistów z lat 1939-1945". Z jego obserwacji wynika, że wielu mieszkańców byłej NRD nie śpiewa hymnu w tej oficjalnie obowiązującej wersji, którą właśnie jest tylko ta ostatnia część utworu. "Życzyłbym sobie, żebyśmy mieli prawdziwy, wspólny hymn", podkreślił polityk partii Lewica. Wyrażone przez niego życzenie spotkało się z oburzeniem i wywołało gorącą dyskusję. Czy potrzebny jest nowy hymn? Premier Turyngii opowiedział się za opracowaniem nowego hymnu, z którym dzięki nowemu tekstowi, "wszyscy mogliby się identyfikować i powiedzieć - tak, to jest mój hymn". Podczas procesu zjednoczenia Niemiec dyskutowano nad tym, czy nie należałoby zrezygnować z obu już istniejących hymnów, a więc zachodnio- i wschodnioniemieckiego, i wprowadzić na ich miejsce wiersza Bertolta Brechta "Hymn dziecięcy" z 1949 roku z muzyką Hannsa Eislera, co jednak oddalono. Z taką propozycją wystąpił obradujący wtedy w b. NRD "okrągły stół", zajmujący się przygotowaniem nowej konstytucji. Obowiązującym obecnie hymnem w RFN jest wiersz Augusta Heinricha von Fallerslebena (1798-1874) pod tytułem "Pieśń dla Niemiec" z 1841 roku, a mówiąc ściślej - tylko jego trzecia zwrotka. W III Rzeszy śpiewano jedynie zwrotkę pierwszą, zaczynającą się od słów: "Deutschland, Deutschland über alles", czyli "Niemcy, Niemcy, ponad wszystko", co jednak wcale nie oznaczało wezwania do podbicia przez Niemcy reszty świata, tylko przypominało, że głównym zadaniem każdego niemieckiego patrioty jest działanie na rzecz zjednoczenia kraju. Melodię do tego wiersza oparto na utworze Josepha Haydna, skomponowanym w latach 1796-1797. Oburzenie polityków chadeckich Propozycja Ramelowa spotkała się ze sprzeciwem CDU/CSU, SPD i AfD. Premier Saksonii-Anhalt Reiner Haseloff podkreślił, że "powinniśmy się poświęcić ważniejszym zadaniom, takim jak np. transformacja energetyczna czy wzrost cen na rynku mieszkaniowym". Chadek dodał przy tym: "Jako mieszkaniec byłych Niemiec wschodnich uważam, że treść hymnu narodowego jest wystarczającym powodem do tego, żeby przystąpić do Republiki Federalnej". Szef CDU w Turyngii Mike Mohring oświadczył, że "podważanie symboli Republiki Federalnej jest nie do zniesienia". Dodał przy tym, że "trzecia zwrotka 'Pieśni dla Niemiec' wyraża w niemal idealny sposób to, co jest odzwierciedleniem naszego demokratycznego państwa narodowego i tego, jakie cnoty obywatelskie napełniają je życiem". Sekretarz generalny CSU Markus Blume powiedział: "Ręce precz od naszego hymnu narodowego". I dalej: "Jeśli Ramelow ma jakiś problem z jednością, prawem i wolnością, powinien przemyśleć swoje stanowisko, ale nie zmieniać naszego hymnu". Walka przeciwko państwu narodowemu Przewodniczący klubu poselskiego AfD w Bundestagu Alexander Gauland oświadczył, że wysunięte przez Ramelowa żądanie dowodzi, iż partia Lewica "w dalszym ciągu nie pogodziła się ze zjednoczeniem Niemiec". Zdaniem Gaulanda premier Turyngii najwidoczniej "dąży do walki przeciwko niemieckiemu zjednoczeniu". Były senator ds. kultury w senacie Berlina Christoph Stoelzl z CDU powiedział w wywiadzie dla rozgłośni Suedwestrundfunk, że pokolenia po roku 1989 "nie identyfikują się prawdopodobnie z żadną pieśnią jako hymnem niemieckim". Jego zdaniem "nie mają one tylu skojarzeń co Ramelow, posiadający dużą wiedzę na temat historii". Stoelzl odrzucił argument, że wielu Niemców wschodnich nie identyfikuje się z obecnym hymnem państwowym. W jego przekonaniu "nie jest to hymn zachodnioniemiecki, tylko hymn Republiki Weimarskiej". Zdaniem tego historyka z wykształcenia, Ramelow chciał chyba "wprowadzić pewne akcenty do walki wyborczej", ponieważ w Turyngii w październiku odbędą się wybory do parlamentu krajowego. Thierse za uzupełnieniem hymnu Były przewodniczący Bundestagu Wolfgang Thierse z SPD wątpi, że mieszkańcy wschodnich Niemiec mają problemy z hymnem narodowym. Z drugiej strony zaproponował, żeby wprowadzić do niego pierwszą i drugą zwrotkę w nowej wersji, opracowaną przez współczesnych autorów. W tej chwili w Niemczech pierwsza i druga zwrotka nie są częścią hymnu, tylko jego składnikiem jako utworu literackiego. Propozycja Ramelowa spotkała się z poparciem jego partyjnego kolegi Rica Gebhardta. Ten szef klubu poselskiego partii Lewica w parlamencie Saksonii uznał dyskusję na temat hymnu jako "potrzebną już od dawna" i zaproponował zastąpienie go "Hymnem dziecięcym" Bertolta Brechta. (epd, dpa, afp / jak) Redakcja Polska "Deutsche Welle"