O tym, że w Niemczech jest za mało nauczycieli i brak ten będzie coraz dotkliwszy, wiadomo nie od dziś. Już jesienią ubiegłego roku ministrowie odpowiedzialni za edukacji w 16 niemieckich landach (Kultusministerkonferenz - KMK) oszacowali, że do połowy przyszłej dekady w szkołach podstawowych będzie brakować 15 300 nauczycieli. Jednak opublikowane w poniedziałek liczby Fundacji Bertelsmanna są jeszcze bardziej dramatyczne: w 2025 roku będzie brakować znacznie więcej, bo aż 26 300 nauczycieli szkół podstawowych. Przestarzałe dane Najnowsze wyliczenia oparte są na prognozie Federalnego Urzędu Statystycznego z czerwca bieżącego roku, zgodnie z którą za sześć lat w Niemczech żyć będzie od 3,254 milionów do 3,323 milionów dzieci między szóstym a 10. rokiem życia. Ministrowie niemieckich landów za podstawę swoich wyliczeń przyjęli w zeszłym roku stare prognozy, zakładając, że liczba uczniów będzie o około 170 tysięcy niższa. Nie wzięto pod uwagę zarówno wyższego wskaźnika urodzeń, jak również większego napływu migrantów do Niemiec. W listopadzie zaktualizowane mają zostać także oficjalne wyliczenia. Jak ocenia cytowany przez media współautor raportu Fundacji Bertelsmanna Dirk Zorn, najnowsze liczby powinny być "sygnałem alarmowym" dla władz, bo dzieci, które za sześć lat będą w szkołach podstawowych, już są na świecie. Tymczasem na podstawie zbyt niskich założeń formułuje się obecnie plany na kolejną dekadę - dodaje. "Konsekwencje tych decyzji będą poważne" - ostrzega Zorn, cytowany w internetowym wydaniu tygodnika "Der Spiegel". Zdaniem eksperta badania porównawcze już pokazują, że osiągnięcia uczniów szkół podstawowych są słabsze, iż w poprzednich latach. Herkulesowe zadanie Autorzy raportu wskazują, że rozwiązanie problemu będzie "herkulesowym zadaniem", bo minie kilka lat, zanim stworzenie dodatkowych miejsc na nauczycielskich kierunkach studiów przyniesie efekty w postaci większej liczby absolwentów. Dlatego proponują sięganie po szybsze rozwiązania, jak zatrudnianie w zawodzie osób bez specjalizacji nauczycielskiej, zachęcanie do dłuższej pracy nauczycieli w wieku emerytalnym czy uatrakcyjnienie warunków pracy dla nauczycieli szkół podstawowych.Komentując najnowszy raport związek zawodowy nauczycieli GEW (Gewerkschaft Erziehung und Wissenschaft) powtórzył swój postulat likwidacji numerus clausus na kierunkach kształcących nauczycieli szkół podstawowych oraz zwiększenia liczby miejsc na studiach oraz specjalizacji nauczycielskiej. "To hańba, że dla młodych ludzi, którzy decydują się na zawód nauczyciela szkoły podstawowej, nie ma miejsc na studiach" - oświadczyła przewodnicząca GEW Marlis Tepe, cytowana przez agencję DPA.