Na ławie oskarżonych zasiadł 56-letni Detlev G., z zawodu policjant. Prokuratura zarzuca mu zabójstwo i zbeszczeszczenie zwłok. Według oskarżycieli policjant miał umówić się z 59-letnim Wojciechem S. przez internet. Do makabrycznej zbrodni miało dojść w miejscowości Hartmannsdorf-Reichenau w Rudawach, gdzie Detlev G. utrzymywał mały pensjonat. Według lekarzy sądowych Wojciech S. zmarł na skutek uduszenia. Obrońca Detleva G. utrzymuje, że Wojciech S. popełnił samobójstwo, czego dowodem ma być nagranie wideo. Innego zdania jest prokuratura. Jednocześnie, wbrew wcześniejszym spekulacjom, w akcie oskarżenia nie ma mowy o kanibaliźmie. Wojciech S. mieszkał ostatnio w Hanowerze. Prowadził tam firmę pośrednictwa pracy dla kierowców tirów, angażował się politycznie na szczeblu komunalnym. Kandydował nawet w wyborach regionalnych w 2011 roku z ramienia partii CDU. Od lat żył w separacji od rodziny; miał żonę i 14-letnią córkę. Wyrok ma zapaść najwcześniej w listopadzie 2014. Bartosz Dudek/ Redakcja Polska Deutsche Welle