Konflikty w politycznym Berlinie nie sprzyjają zaufaniu wyborców do partii wielkiej koalicji: według najnowszego sondażu Deutschlandtrend, gdyby w niedzielę były wybory do Bundestagu, na CDU/CSU i SPD oddałoby głosy 45 proc. wyborców. Dla chadecji (CDU/CSU), która uzyskałaby 28 proc. głosów, byłby to najgorszy wynik od 21 lat, czyli od czasu istnienia Deutschlandtrend. Jest to cykliczne badanie opinii publicznej przeprowadzane na zlecenie telewizji ARD i niemieckich gazet. Mimo to chadecy pozostaliby największą siłą polityczną w kraju. Ich partner koalicyjny - SPD, straciłby jeden punkt procentowy zyskując tylko 17 proc. głosów i utraciłby swoją drugą pozycję na skali popularności niemieckich partii. Tę zajęłaby AfD. AfD coraz silniejsza Gdyby w niedzielę były wybory, prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec zyskałaby dwa punkty procentowe i cieszyłaby się 18-procentowym poparciem, dystansując socjaldemokratów. Tym samym po raz pierwszy AfD jest dzisiaj, przynajmniej według sondażu, drugą siłą polityczną w Niemczech. Także dwie inne zasiadające w Bundestagu partie opozycyjne korzystają na przepychankach w łonie wielkiej koalicji: Zieloni zyskali wg sondaży Deutschlandtrend jeden punkt procentowy i mają teraz poparcie 15 proc. wyborców; o jeden punkt procentowy wzrosło też poparcie FDP (9 proc. głosów). Partia Lewicy utrzymuje się niezmiennie na poziomie 10-procentowego poparcia. Seehofer ulubieńcem AfD Aktualny sondaż Deutschlandtrend badał też popularność polityka CSU, ministra spraw wewnętrznych Horsta Seehofera. Po awanturze wokół byłego szefa kontrwywiadu Hansa-Georga Maassena bawarscy wyborcy wymierzyli mu siarczysty policzek: 59 procent ankietowanych uważa, że obsadzenie Seehoferem stanowiska szefa MSW było "złą decyzją", tylko 28 procent jest odmiennego zdania. Tym samym, w porównaniu z kwietniem br., Seehofer stracił 11 punktów procentowych. Szczególnie przykra musi być dla niego wiadomość, że nie popierają go nawet zwolennicy chadecji. Aż 64 procent w tej grupie wypowiedziało się przeciwko Seehoferowi jako ministrowi spraw wewnętrznych. Szerokie, bo 61-procentowe poparcie uzyskał tylko wśród wyborców AfD. Badania na potrzeby Deutschlandtrend przeprowadził od poniedziałku do środy bieżącego tygodnia instytut demoskopijny Infratest dimap pytając 1035 osób uprawnionych do głosowania. Redakcja polska "Deutsche Welle"