W wywiadzie dla "Die Welt", który ukazał się w środę wieczorem na internetowej stronie gazety, szef polskiej dyplomacji podkreślił znaczenie relacji ze Stanami Zjednoczonymi zaznaczając, że są one rozwijane niezależnie od rozpoczętej w środę w Warszawie konferencji bliskowschodniej. Jacek Czaputowicz opowiedział się za dalszym wzmocnieniem wojskowej obecności USA w Polsce. "Tak, to racja, chcemy by USA rozbudowały swoje bazy wojskowe w Polsce. Chcemy też zacieśnić współpracę w obszarach bezpieczeństwa energetycznego i handlu" - oświadczył minister. Rosyjskie zagrożenie Zwracając się do dziennikarza "Die Welt" powiedział: "Musi Pan zrozumieć, że Rosja jest dla nas wielkim niebezpieczeństwem. Tylko silny transatlantycki Sojusz może się przeciwstawić (temu zagrożeniu). USA muszą być zaangażowane wojskowo w Europie - także u nas. Tylko w ten sposób możemy mieć gwarancje bezpieczeństwa". Pytany o to, czy w związku z wypowiedzeniem umowy o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego zasięgu INF Europa potrzebuje nowych rakiet, Jacek Czaputowicz odparł: "Umowa INF została naruszona przez jedną stronę - Rosję. To jest jednoznaczne. Mamy na to dowody. Decyzja USA o wypowiedzeniu traktatu jest logiczna. Nie może być tak, że jedna strona przez lata nie dotrzymuje umowy. Teraz zdecydujemy w NATO o reakcji na naruszenia umowy przez Rosję". "Nikt w Polsce nie chce stacjonowania nowych rakiet" - zastrzegł. Szef polskiej dyplomacji nie zgodził się z oceną, że postawa Donalda Trumpa wzbudza wątpliwości co do jego poparcia dla Sojuszu. "NATO znajduje się w procesie modernizacji i reaguje na nowe wyzwania. Spotkania na szczycie w Walii i Warszawie w 2016 roku doprowadziły do przesunięcia wojsk NATO do Polski w celu ochrony wschodnich rubieży Sojuszu. Niemcy są aktywne na Litwie, to dobrze" - tłumaczył. Polska zwiększy wydatki na wojsko Jacek Czaputowicz zapowiedział, że Polska w przyszłości zamierza zwiększyć wydatki na obronność do 2,5 proc. PKB. Uznał amerykańskie naciski na zwiększenie budżetu wojskowego sojuszników do 2 proc. PKB za uzasadnione. "Nie dostrzegam, by USA odwracały się od Europy. Chodzi po prostu o sprawiedliwy podział obciążenia" - wyjaśnił. Jacek Czaputowicz potwierdził polski sprzeciw wobec Nord Stream 2. "Nasze stanowisko jest zgodne ze stanowiskiem Komisji Europejskiej. To oznacza, że projekt nie jest dobry. (Gazociąg) naraża na szwank bezpieczeństwo energetyczne Europy. Jesteśmy przeciwko budowie Nord Stream 2" - powiedział minister. W sprawie Nord Stream 2 Niemcy płyną pod prąd Jak zaznaczył, Polska nie jest "mącicielem", gdyż reprezentuje stanowisko europejskie. "To Niemcy płyną pod prąd" - zauważył. Szef polskiej dyplomacji ocenił relacje ze swoim niemieckim odpowiednikiem Heiko Maasem jako "zasadniczo dobre". Pytany o kwestię reparacji wojennych, nazwał ten temat "trudnym". Trudny problem reparacji "Tą sprawą zajmuje się polska komisja parlamentarna. Czekamy na jej raport. Ta kwestia przedstawiana jest jako konfliktowa, mam jednak wrażenie, że strona niemiecka jest jak najbardziej otwarta na nasze żądania. To prawda, że od zbrodni upłynęło dużo czasu, lecz temat wypłaty reparacji jest dla nas jako narodu ważny, dla naszej tożsamości" - tłumaczył Jacek Czaputowicz. Minister zastrzegł, że na poziomie rządowym nie toczą się rozmowy na ten temat. "Czekamy na opracowania naszych ekspertów i posłów" - wyjaśnił szef polskiego MSZ.