Portal informacyjny "Zeit Online" zamieścił wywiad z Borysem Budką, byłym ministrem sprawiedliwości i wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej. Budka, pytany o nadzieje jakie wiąże z poprawkami prezydenta Andrzeja Dudy do zawetowanych ustaw, nie kryje sceptycyzmu. "Jestem zaniepokojony, że Duda podpisał trzeci projekt ustawy podporządkowującej prezesów sądów prokuratorowi generalnemu Zbigniewowi Ziobrze, który jest jednocześnie ministrem sprawiedliwości. To absolutnie niedopuszczalne, by w tej funkcji decydował on o powoływaniu sędziów" - uważa Budka, dla którego planowana reforma jest ciosem w państwo prawa. Były minister sprawiedliwości sugeruje także, jakie powody mógł mieć Duda, stawiając podwójne weto. "Z jednej strony prezydent widział, że plany PiS mają charakter antykonstytucyjny i znoszą trójpodział władzy. Z drugiej strony była to polityczna kalkulacja" - odpowiedział Budka, mając na myśli lipcowe protesty, jakie towarzyszyły reformie sądownictwa. Duda wie, że do reelekcji potrzebuje poparcia i teraz może być "opcją dla umiarkowanych wyborców". Unia: Przeciwko rządowi, a nie Polakom Dziennikarz zapytał polityka także o to, jak UE powinna zareagować. Unia - zdaniem Budki - powinna zająć jasną pozycję. "UE musi postawić Polsce ultimatum. Tylko wtedy, kiedy UE pozostanie nieustępliwa, rząd pójdzie na ustępstwa" - mówi były minister sprawiedliwości, wyjaśniając, że sankcje dotyczyłyby w pierwszej linii społeczeństwa, które jest bardziej proeuropejskie niż obywatele innych krajów UE. "UE musi pokazać bezwzględność, ale jednocześnie dać do zrozumienia, że nie jest ona skierowana przeciwko Polakom, tylko przeciwko rządowi" - stwierdził polityk PO. Dodał on, że rząd PiS chętnie "tworzy rzeczywistość, w której najwięksi wrogowie kraju pochodzą z zewnątrz, z Brukseli, Berlina, Moskwy". "To osłabia pozycję Polski w UE" - uważa Borys Budka. "Wyjątkowa propaganda" Poseł wyjaśnia także wysokie notowania PiS w sondażach, upatrując przyczyn w "wyjątkowej propagandzie", jaką partia realizuje przy pomocy narodowych mediów, oraz w bardzo dobrej koniunkturze gospodarczej. Co wobec tego powinna zrobić opozycja? - pyta niemiecki dziennikarz. "Jeśli większość Polaków chce być częścią UE (...), to trzeba wyjaśnić społeczeństwu, że polityka PiS prowadzi w przeciwnym kierunku, i że PiS chce modelu państwa, który panował przed rokiem 1989: z elementami gospodarki planowej, państwowymi monopolami, samorządami pod kontrolą państwa, państwem centralnym z Warszawy i uległymi sądami". Kolejnym krokiem zdaniem Budki, który będzie "atakiem na wolność", jest ustawa o mediach, za pomocą której - jak zaznacza polityk - rząd chce decydować, kto ma w Polsce prerogatywę interpretacji i co zostanie opublikowane. "Jeśli w Polsce znikną wolne media, będzie to ostateczny powrót do czasów komunizmu. Niezawisłe sądy i wolne media to fundament naszej demokracji" - konkluduje Borys Budka w wywiadzie dla portalu "Zeit Online". oprac. Katarzyna Domagała/Redakcja Polska Deutsche Welle