Antysemityzm w Niemczech. „Przekroczona czerwona linia”
Przedstawiciele organizacji żydowskich w Niemczech ubolewają, że antysemityzm znowu obecny jest na co dzień.
Dwa dni po antysemickiej napaści w Berlinie na policję zgłosił się w towarzystwie swojej adwokatki młody mężczyzna, który przyznał się do ataku na Izraelczyka i Niemca. Rzekomy sprawca to 19-letni syryjski uchodźca, który od 2015 r. przebywa w Niemczech.
Do ataku doszło we wtorek 17 kwietnia. Izraelczyk studiujący w Niemczech i jego niemiecki kolega zostali napadnięci w berlińskiej dzielnicy Prenzlauer Berg przez trzech mężczyzn. Zaatakowani nosili tradycyjne żydowskie nakrycie głowy - jarmułkę. Napastnicy wykrzykiwali antysemickie hasła, a jeden z nich, mówiący po arabsku, zaatakował Izraelczyka paskiem. Potem próbował go jeszcze uderzyć butelką. Izraelczyk doznał lekkich obrażeń, jego towarzysz nie odniósł obrażeń.
W wywiadzie dla Deutsche Welle Izraelczyk przyznał, że nie jest wyznawcą judaizmu. Jarmułkę założył, by sprawdzić, czy rację ma kolega twierdzący, że z jarmułką na głowie nie można się czuć bezpiecznie na ulicach Berlina.