Ta druga co do wielkości w Norwegii firma handlująca artykułami spożywczymi poinformowała, że nowe działania wymusza na niej konkurencja na rynku i chęć pozyskania większej liczby klientów. - Wierzymy klientom, że jeśli mówią, iż nie są z jakiś produktów zadowoleni, nie stawiamy pytań i zwracamy pieniądze - powiedział rzecznik firmy czołowemu norweskiemu tabolidowi "VG". Nie smakuje nam czekoladowy batonik, bo zawiera za dużo orzechów - zwracamy go do sklepu i odzyskujemy pieniądze - tłumaczy rzecznik. Dodaje jednak, że zwracanie napoczętych butelek alkoholu już nie będzie takie łatwe. Firma zamierza też zwracać pieniądze za niespełniające oczekiwań konsumenta proszki do prania, czy jedzenie dla psów.