Zespół z Uniwersytetu w Portsmouth, który pracował pod kierunkiem Joanny Scurr, ocenia, że podczas ćwiczeń na bieżni piersi podskakują w pionie na odcinku ok. 21, a nie jak to zmierzono wcześniej, 16 centymetrów. Biorąc pod uwagę fakt, że piersi ważą czasem ponad 10 kg, może to być bolesne doświadczenie. Niekiedy nadwyrężenie prowadzi do uszkodzenia układu podtrzymującego gruczoły sutkowe na miejscu. Biustonosz jako część garderoby przeszedł wiele przeobrażeń. Wg profesor biomechaniki Joanny Scurr, jednak dopiero niedawno nauka dorzuciła do jego budowy swoje trzy grosze. Nie było badań dotyczących tego zagadnienia. To jak projektowanie samochodu lub kuchni bez wcześniejszego określenia ich przeznaczenia. Anglicy zebrali grupę 70 kobiet, również studentek i pracownic uniwersytetu. Uwzględniono bardzo różne rozmiary miseczek: od A do bardzo dużych (z DD, E, FF, G, H, HH, J I JJ włącznie). Każda pani chodziła, truchtała i biegała w stanikach rozmaitej konstrukcji. Podczas tych ćwiczeń dokonywano pomiarów ruchu piersi w 3 wymiarach: 1) w górę i w dół, 2) na boki oraz 3) do i od klatki piersiowej. W czasie chodzenia piersi poruszały się we wszystkich tych kierunkach w podobnym zakresie. Gdy kobiety przyspieszały do truchtu czy biegu, proporcje między ruchami w poszczególnych płaszczyznach zdecydowanie się zmieniały. Ponad 50 proc. wszystkich ruchów przypadało na kierunek góra-dół, 22 proc. to wahnięcia na boki, a 27 - do i od klatki piersiowej. Zespół prof. Scurr stwierdził, że biustonosze są zaprojektowane w taki sposób, by ograniczać głównie ruchy do góry i w dół. O pozostałych dwóch kierunkach właściwie w ogóle nie pomyślano. Najlepsze są staniki, które oddzielają od siebie piersi, tzn. mają wyodrębnione miseczki. W odróżnieniu od biustonosza sportowego, kontrolują one ruch piersi we wszystkich wymiarach. U kobiet noszących staniki z miseczką A biustonosz sportowy zmniejszał ogólny ruch gruczołów sutkowych o 55 proc., a u pań z miseczką G już tylko o 53 proc. Scurr oblicza, że para piersi w rozmiarze D waży od 7 do 10 kg. Naturalny układ ich podtrzymywania jest delikatny. Funkcję tę spełniają włókna i skóra. Pęd ruchów o dużej amplitudzie może doprowadzać do naciągnięcia tkanki łącznej, a ostatecznie do obwisania i bólu piersi. Pani profesor utrzymuje, że na ból piersi podczas ćwiczeń uskarża się ok. 50 proc. kobiet. Bez odpowiedniego wsparcia ze strony stanika wiele z nich rezygnuje z tego powodu z aktywności fizycznej. Scurr pracuje z brytyjskimi i ogólnoświatowymi producentami staników nad projektem bielizny ograniczającej ruchy piersi we wszystkich 3 kierunkach. Zostaną w nim zapewne wykorzystane inteligentne materiały, dostosowujące się do trybu życia danej kobiety. Anna Błońska