Gazeta "Charlotte Observer" doniosła w poniedziałek, że 5-dolarowy napiwek owa kelnerka uznała za niewystarczający, zwłaszcza że obsługując tych klientów, musiała zostać w pracy o godzinę dłużej. O parze, która ów napiwek zostawiła, wypowiedziała się w mało przychylnych słowach. Kilka dni po tym, gdy narzekania kelnerki ukazały się na Facebooku, łącznie z nazwą pizzerii, kierownictwo lokalu zareagowało, wręczając młodej kobiecie wymówienie. Zarzucono jej, że naruszyła politykę firmy, zabraniającą pracownikom mówić źle o klientach oraz stawiać firmę w niekorzystnym świetle na portalach społecznościowych. Kelnerka przeprosiła pizzerię i zaczęła szukać nowej pracy.