Źrenice rozszerzają się w ciemności albo pod wpływem stresu. Dzieje się tak w wyniku wydzielania noradrenaliny. Udowodniono też, że u zwierząt hormon ten jest zaangażowany w podejmowanie decyzji oraz procesy pamięciowe. Olivia Carter z Uniwersytetu w Melbourne zaczęła się więc zastanawiać, czy noradrenalina i rozszerzenie źrenic mają również coś wspólnego z ludzkimi procesami poznawczymi. Neurolodzy poprosili ochotników, by wybrali którąś z 5 losowych cyfr, wyświetlanych kolejno na dwie sekundy na ekranie komputera. Należało nacisnąć guzik, gdy wybrany symbol znikał z monitora. Skaner oka ujawnił, że źrenice badanych były najszersze w ciągu 2 sekund wyświetlania wskazanej cyfry. Na tej podstawie zespół Carter mógł wytypować z trafnością wahającą się od 62 do 100% (!), jaka będzie decyzja wolontariusza. Przed dwoma laty ekipa Carter, która wtedy pracowała na Uniwersytecie Harvarda, wykazała, że źrenice osób biorących udział w eksperymencie rozszerzały się przed przełączeniem na widzenie drugiej wersji złudzenia optycznego. W swoim eksperymencie naukowcy wykorzystali różne grafiki, m.in. sześcian Neckera. Pani doktor sądzi, że noradrenalina nie kieruje podejmowaniem decyzji, ale pozwala scementować i utrwalić wybór, ku któremu się skłaniamy. Rozszerzenie źrenicy to zewnętrzny przejaw tego zjawiska. Sceptycy twierdzą, że rozszerzenie źrenic to przejaw wyłącznie podniecenia, a noradrenalina nie ma nic wspólnego z decyzjami. Carter opowiada jednak, że w części prób ochotnicy dostawali 10 centów za wybór określonych cyfr, podczas gdy w pozostałych nie było możliwości zdobycia nagrody. Przy obu scenariuszach dochodziło do rozszerzenia źrenic, co wg niej, świadczy o tym, że nie zachodzi ono w wyniku pobudzenia. Autor: Anna Błońska