Zdaniem entomologów pajęczyna nie jest dziełem jednego pająka- giganta, lecz wynikiem współpracy milionów małych pająków. Mogło być tak, że tkały one swoje sieci, począwszy od jednego punktu centralnego, i w ten sposób pajęczyna osiągnęła swoje imponujące rozmiary. Strażnicy nie wiedzą, dlaczego pająki połączyły siły, ich zdaniem to rzadkie zjawisko. Jednak według entomologa z uniwersytetu w Teksasie profesora Johna Jackmana doniesienia o ogromnych pajęczynach pojawiają się co kilka lat. Władze parku mówią, że wielka sieć jest niewątpliwą atrakcją dla zwiedzających, ale stała się śmiertelną pułapką dla tysięcy owadów. - Na początku była tak biała, że wyglądała bajkowo. Teraz wpadło w nią tyle komarów, że stała się nieco brązowa - opowiedziała Donna Garde z władz parku, znajdującego się ok. 70 km na wschód od Dallas. Strażnicy parkowi sądzą, że sieć wytrwa do jesieni, kiedy to tkające ją pająki zaczną ginąć.