18-latek z 30-tysięcznego miasta Achim w Dolnej Saksonii przyznał się do kłamstwa, gdy policjant zwrócił uwagę, że mieszka w domu wskazanym przez chłopaka - napisała w środę agencja Reutera. - To był czysty zbieg okoliczności - wyjaśnił policyjny rzecznik. - Złodziej podał ten adres, bo kiedyś mieszkał w tym domu. Policjant był tym facetem, który wprowadził się do niego później - dodał.